Żydowskie rytuały symbolicznego oczyszczania się z grzechów: taszlich i kaparot.
Taszlich - hebr. wyrzucisz
Pierwszy dzień Rosz ha-Szana. Chłodne popołudnie z kroplą słońca - złota aszkenazyjska jesień. Nad pobliską rzeczką gromadzą się Żydzi. W zamyśleniu wytrząsają do wody okruchy z kieszeni chałatów. Karmią ryby swoimi grzechami. Odpłyną hen, daleko, by w końcu przepaść w morskich odmętach.
To taki inny Nowy Rok... Rozmodlony, refleksyjny, może nawet trochę smutny? Chwile zadumy nad sobą, rachuba dobrych, złych uczynków i życzenia: “Obyś został zapisany do Księgi Życia”.
Kaparot - hebr. pokuty
Po Rosz ha-Szana nastały Straszne (Groźne) Dni zakończone Jom Kipur - Dniem Pojednania. Wypogodziło się niebo i ludzkie dusze. Wcześniej tylko wiatr, deszcz i ziąb - jak na prawdziwe dni skruchy i pokuty przystało.
W rękach Żyda biały kogut, w rękach Żydówki biała kura. Trzymanym mocno za nogi ptakiem trzy razy kręcą nad głową, przenosząc nań swoje winy. “To w moim zastępstwie, to w zamian za mnie, to moja pokuta. Niech ten kogut (ta kura) idzie na śmierć, a ja wejdę w pokoju w dobre, długie życie.” Czeka już szojchet, by ptaka zabić. Czekają biedni, by się nim posilić.
Niektórzy rabini postulują, by ptaka zastąpiły zawinięte w chusteczkę pieniądze.
Taszlich - hebr. wyrzucisz
Pierwszy dzień Rosz ha-Szana. Chłodne popołudnie z kroplą słońca - złota aszkenazyjska jesień. Nad pobliską rzeczką gromadzą się Żydzi. W zamyśleniu wytrząsają do wody okruchy z kieszeni chałatów. Karmią ryby swoimi grzechami. Odpłyną hen, daleko, by w końcu przepaść w morskich odmętach.
To taki inny Nowy Rok... Rozmodlony, refleksyjny, może nawet trochę smutny? Chwile zadumy nad sobą, rachuba dobrych, złych uczynków i życzenia: “Obyś został zapisany do Księgi Życia”.
Kaparot - hebr. pokuty
Po Rosz ha-Szana nastały Straszne (Groźne) Dni zakończone Jom Kipur - Dniem Pojednania. Wypogodziło się niebo i ludzkie dusze. Wcześniej tylko wiatr, deszcz i ziąb - jak na prawdziwe dni skruchy i pokuty przystało.
W rękach Żyda biały kogut, w rękach Żydówki biała kura. Trzymanym mocno za nogi ptakiem trzy razy kręcą nad głową, przenosząc nań swoje winy. “To w moim zastępstwie, to w zamian za mnie, to moja pokuta. Niech ten kogut (ta kura) idzie na śmierć, a ja wejdę w pokoju w dobre, długie życie.” Czeka już szojchet, by ptaka zabić. Czekają biedni, by się nim posilić.
Niektórzy rabini postulują, by ptaka zastąpiły zawinięte w chusteczkę pieniądze.
Aleksander Gierymski, “Święto Trąbek” (powinno być “Taszlich”, ew. “Rosz ha-Szana”)
Źródło
Źródło
Maurycy Minkowski, “Kaparot”
Źródło
Źródło
Israel Rubinstein, “Kaparot”
Źródło
Źródło
Boris Borvine Frenkel, “Chłopiec z kogutem”
Źródło
Źródło
Avi Schwartz, “Kaparot”
Źródło
Źródło
Pamiętam, że pisząc moją pierwszą pracę, jeszcze w gimnazjum, o społeczności żydowskiej w moim regionie dostałam wspomnienia pewnej Żydówki z USA, której dziadkowie i wujowie mieszkali w Koszycach, a którzy wspominali, że w święto Rosz ha-Szana modlący się nad rzeką, Szreniawą, Żydzi zostali pobici, Niemcy obcięli im brody i zagnali na rynek, skąd furmankami wywieźli. I tu są dwie wersje - albo do obozów, albo rozstrzelali ich. W każdym razie smutno brzmi w tym kontekście życzenie "Abyście zostali zapisani do Księgi Życia". Chociaż... jeśli ktoś wierzy w życie po śmierci...
OdpowiedzUsuńNiemcy wszelakie akcje / obławy z premedytacją organizowali w różne żydowskie święta, chcąc tym samym dodatkowo pognębić swoje ofiary.
UsuńCiągle się u Ciebie douczam. Z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńMiło mi...
UsuńBłędny podpis pod obrazem gierymskiego Święto Kuczek to nie nowy rok (Rosh Ha-shana). To Sukkot.
OdpowiedzUsuńPodpis nie jest błędny. Obraz Gierymskiego nie przedstawia Sukot, tylko Rosz ha-Szana. Jego oryginalny tytuł ("Święto Trąbek") jest natomiast nieprecyzyjny (chodzi bowiem nie o trąbki, a dęcie w szofar).
OdpowiedzUsuń