Kolejny
odnaleziony ślad po mezuzie. Z pabianickiej ul. Bóżniczej (Bóźnicznej).
Stała przy niej niegdyś synagoga, zniszczona przez “wyzwolicieli”
radzieckich (na pamiątkową tablicę wkradł się błąd - w tym przypadku nie
byli to Niemcy).
“Niegdyś”...
Naprawdę użyłam tego słowa? Naprawdę to napisałam?! Jakbym miała na
myśli zamierzchłe czasy. Chyba uległam smutnemu nastrojowi uliczki.
Zaniedbana, biedna i bardzo, bardzo pusta bez tej, od której wzięła
swoją nazwę. Jakieś garaże, przybudówki “zamiast” tylko potęgują żal i
uczucie straty.
Ale jest ślad: piękny, mocny, głęboki. I schody w sieni... Jak długo jeszcze? Na zdjęciach Piotra - na szczęście - na zawsze.