sobota, 22 lutego 2014

Kto szuka...


Kto szuka, ten znajdzie. Na przykład zdjęcie pradziadka. Pamiętacie jeszcze pewien czerwcowy post? Dzisiaj mam dla Was załącznik - wizerunek przodka i kolejną opowieść Andrzeja.

“Pradziadek nie wylewał za kołnierz. A tak sobie wyszkolił konia, że ten sam trafiał do domu. Więc pradziadek mógł pić, nie angażując woźnicy. Często się zdarzało, że koń wracał solo, bo pradziadek spadał gdzieś po drodze, biedna żona musiała zaś go szukać. Pewnego razu - 29 czerwca roku pańskiego 1912 (wszak byli liberalnymi Żydami, nie liczyli klasycznie lat) wypadł z powozu, uderzył głową o bruk, a koń nie zauważył. Ten upadek okazał się śmiertelny.”

 Z kolekcji rodzinnej Andrzeja B.

“Serce alkoholowe
unieśli aniołowie
na złotych bluszczach.”

/K.I.Gałczyński, fr. “Śmierć poety”/

sobota, 15 lutego 2014

Fasada


Rzadko zadzieramy głowy i przyglądamy się fasadom kamienic. Prawie nigdy nie robimy tego jako mieszkańcy, rzadko jako turyści. Bardziej niż spostrzegawczości brakuje nam czasu. 

  
 Wzrok dwóch małolat powędrował za obiektywem aparatu Piotra.
- Patrz, jakiś napis.
- Nie miałam pojęcia, że istnieje.


Dla mnie zaskoczeniem był współczesny szyld sklepiku na parterze kamienicy - taki sam, jak ten przedwojenny: farby-lakiery. Przypadek, czy zamierzony efekt?


Ciekawostka, urocza analogia, kilka refleksji... Także i ta, że historia zatoczyła koło. Zmodyfikowana o komputerowy dobór kolorów.

piątek, 7 lutego 2014

Moje miasto, mój dom


W tej zaszczytnej roli tym razem żydowski Białystok. A wszystko za sprawą Karoliny Cichej, której aranżacja “Bialystok majn hejm” jest niezwykła! Popatrzcie, posłuchajcie…


Dom rodzinny Ludwika Zamenhoffa nie istnieje, ale pamięć twórcy esperanto uczczono pomysłowym muralem na fasadzie pobliskiego bloku. Kłania się przechodniom ze środkowego balkonu. W oknie poniżej - Jakub Szapiro i Abraham Zbar.


Wypatroszona kamienica w centrum miasta.


Zostało...


Pomnik w miejscu spalonej Wielkiej Synagogi. Płonął nie tylko budynek, także uwięzieni w nim Żydzi. Pomnik przypomina wgniecioną kopułę synagogi.

   
Dawny dom modlitwy rodziny Cytron. 


Kirkut. Zachary Jakowlewicz Goldberg. Zmarł 7 czerwca 1907.


“Białystok, pamiętam każdą uliczkę i każdy dom. Białystok, tęsknię za tobą, jak tęskni dziecko za matką. Białystok, jesteś moim najpiękniejszym snem. Białystok, teraz wszystkie moje pieśni są o tobie.” /fr. “Bialystok majn hejm”, tłum. z jidysz Ewa Wroczyńska/ 



niedziela, 2 lutego 2014

Cerkiew


Nabożeństwa prawosławne należą do najpiękniejszych. Jestem ich wielką estetyczną zwolenniczką. W cerkiewnym mroku, blasku dziesiątek smukłych świec, pośród anielskich głosów wyciszam się i regeneruję. Moje małe duchowe spa.

W cerkwie obfituje Polska wschodnia, ale… mam to szczęście, że w Krakowie mogę skierować kroki na ulicę Szpitalną. Tam pod numerem 24 mieści się Parafia Prawosławna pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Swą siedzibę ma w dawnym żydowskim Domu Modlitwy Ahawat Raim - Miłości Bliźniego.

Zdewastowane przez Niemców i zamienione na stolarnię wnętrze synagogi zaadaptowano w 1940 roku na cerkiew.


Kraków, ul. Szpitalna. Dawny żydowski Dom Modlitwy Ahawat Raim - Miłości Bliźniego (1900-1939). Obecnie Cerkiew Prawosławna pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny.


Łosinka. Nagrobek na przycerkiewnym cmentarzu.


Narew. Cerkiew pw. Podwyższenia Krzyża Pańskiego.


Narew. Cerkiewne okno.


Supraśl. Monaster Zwiastowania Najwiętszej Marii Panny.


Supraśl. Monaster Zwiastowania Najwiętszej Marii Panny.