czwartek, 31 stycznia 2019

Kuczka show


“Czy to jest kuczka?” - pytał kiedyś Andrzej B., przesyłając kolejne zdjęcia swoich spacerowych plonów.

Potem już nie pytał, stwierdzał: “A ku ku! Kuczka!”

“Obrodziły na wiosnę. Znów kątem oka (tym razem z auta) zobaczyłem kuczunię małą.”

“Kuczka jak ta lala! Szedłem przez miasto, spojrzałem w wyłaniające się podwórze i już byłem pewny! Co prawda musiałem skręcić w jeszcze jeden zaułek, ale była! Bo chyba się nie mylę, co?”

No to myli się, czy nie myli? Oceńcie sami.










Bielsko-Biała kuczkami stoi! W długi majowy weekend 2018 odwiedziliśmy Andrzeja i poszliśmy na długi spacer. Nie tylko śladami kuczek. 


wtorek, 29 stycznia 2019

Zbliżenie XII


Związek Lekarzy Państwa Polskiego w statucie z 1937 roku wprowadził tzw. “paragraf aryjski”.

“Najpierw pisano niedbale: Członkiem ZLPP nie może być lekarz żyd. Oczywiście zaczęły się dyskusje, jak to należy rozumieć. Skończyło się na: Członkiem związku może być tylko lekarz chrześcijanin z urodzenia, być może najoryginalniejszej definicji w historii antysemityzmu (...) Jezus nie miałby wstępu do związku polskich lekarzy, bo nie urodził się niestety katolikiem.”

/fr. książki “Dom z dwiema wieżami”, Maciej Zaremba-Bielawski/


poniedziałek, 28 stycznia 2019

W Bielsku na ulicy...


Dwa języki, jeden przekaz - Koszerna Restauracja.  


Odnowiony i chroniony uliczny szyld w Bielsku-Białej. Boję się nawet myśleć, co z krakowskim Kapelusznikiem...

niedziela, 27 stycznia 2019

Roztwór


Kraków, Bocheńska 7. Pod takim adresem działał przed wojną Teatr Żydowski, po wojnie Teatr Kolejarza.

Kiedyś pełen ruchu, śmiechu, muzyki; dziś opuszczony i niszczejący…



Bryła teatru przypomina raczej magazyn.



Wejście na widownię z korytarza przylegającej do teatru kamienicy.


Schodki i balustrada - widok z okna kamienicy.


Na klatce schodowej kilka plakatów przedstawień Teatru Kolejarza, żydowskich brak.


wtorek, 15 stycznia 2019

Maleństwo


Piękna kuczka (szałas na święto Sukkot) zachowała się w Pszczynie, w podwórzu dawnej kamienicy Schindlera przy ulicy Warownej. Trzy kroki od Rynku i niewiele więcej od Pałacu Hochbergów.

Pałac i kuczka - dwa skarby Pszczyny. Okazała rezydencja magnacka i… kruche maleństwo.




środa, 2 stycznia 2019

Nie-upiorny Sylwester w Operze II


(tym razem będzie wątek żydowski, a nawet dwa!)

Powiadają: jaki Sylwester - taki cały rok, z czego wynika, że od dawna moje życie przypomina bajkę. Operę, operetkę, balet i chór w jednym, gwoli ścisłości. Czasami cienko śpiewam, innym razem tańczę na palcach, to znów w tyle głowy słyszę grecki chór. Jak w życiu - sinusoida; grunt, że finalnie daleko mu do opery mydlanej.

Co roku koncert (a właściwie Wielkie Show) ma inny temat, inny motyw przewodni. 2018 żegnaliśmy patriotycznie (wiadomo - 100 rocznica…) - muzyką polską. Moniuszko, Chopin, Wieniawski, “Mazowsze”, “Śląsk”, Rodowicz, Wodecki, Wars… Brzmi zwyczajnie, a było pięknie! Dość powiedzieć, że i tym razem widownia na stojąco fetowała z artystami.

“Cała sala śpiewa z nami…” Śpiewała! Baby, ach te baby! i niejeden zimny drań, nieszczęsne Halki, Małgośki, panny od Kmicica, miłośnicy kolorowych jarmarków i ta, co się boi sama spać. Co niektórzy tańczyli walczyka :):):) 

W tle płakały wierzby, szumiały jodły, pędził kulig i padał śnieg… Na polskie pola i lasy, dostojny krakowski Rynek, dach Opery... 

W domu powitał nas obłędny zapach czulentu i trzy, cztery balonowe truchła. Pozostałe - srebrne i dorodne - strzelały sukcesywnie, oczywiście w towarzystwie szampana (jednorazowo). 

Postanowień noworocznych nie składam. Na myśl przychodzi mi jeden projekt (nazwijmy go “Szczęki”), który zamierzam doprowadzić do końca, a reszta? Wyjdzie w praniu, wszak życie to nie wybielacz.

Może poprawia mi się pamięć, bo tym razem zrobiłam zdjęcie ulubionego operowego plakatu. “Skrzypka na dachu” ilustruje Tora. Wiecie, że stroi się ją niczym oblubienicę? Ma sukienkę (tu akurat metalową) i własne ozdoby (tu keter Tora - korona Tory z dziewczęcych wianków). Nowy zwój wprowadza się do synagogi pod chupą (ślubny baldachim). Stąd welon. Zaś metalowy meil (płaszcz) to zwykła bańka na mleko - atrybut Tewji Mleczarza. Na niej żydowski napis milch (mleko). 

Uroczy mix nawiązań do tradycji żydowskiej, treści utworu, filozofii życiowej głównego bohatera.

I to tyle, Kochani, to tyle. Do Siego Roku!, a póki co - do przodu.

 

Daniemu T. bardzo dziękuję za błyskawiczne wsparcie translatorskie :)