środa, 26 marca 2014

Antysemici sprzed 500 lat


Na ten niechlubny przydomek zasłużyli Królowie Katoliccy - Izabela Kastylijska i Ferdynand Aragoński. Tuż po podbiciu Granady - ostatniego islamskiego przyczółka na Półwyspie Iberyjskim, para królewska wydała Edykt z Alhambry, nakazujący wypędzenie hiszpańskich Żydów.

Od 1492 roku minęły 522 lata i oto czytam, że Hiszpania planuje przywrócić obywatelstwo potomkom wypędzonych. Równie nieoczekiwany, co piękny gest. Polska do tej pory nie zdobyła się na podobny wobec przymusowych emigrantów marcowych.  

Jeden : zero dla Hiszpanów!


Granada. Kaplica Królewska. Nagrobki Królów Katolickich.

poniedziałek, 24 marca 2014

Znowu cisza u cadyka


Jorcajt - rocznica śmierci Elimelecha z Leżajska (druga, ze względu na żydowski rok przestępny) wypadła wczoraj - 23 marca. Niewielki ohel odwiedziły tłumy religijnych Żydów z całego świata. Nic dziwnego, skoro imię cadyka kojarzą nawet świeccy Izraelczycy.

Sprawiedliwy* i łagodny** zaniósł ogrom ziemskich próśb przed majestat Pana. Pokrzepieni pobożni*** opuścili kirkut. Jeszcze tylko sprzątanie i… znowu cisza u cadyka. 

http://tandemja.pl/virtual_tours/lezajsk/ohel_lezajsk.html

W centralnej części ohelu znajduje się ogrodzony kutą kratą kamienny grób Elimelecha. Po lewej stronie pomieszczenie dla mężczyzn, po prawej dla kobiet.

*cadyk - hebr. sprawiedliwy - duchowy przywódca chasydyzmu (nurt judaizmu ortodoksyjnego)
**”Noam Elimelech” - “Łagodność Elimelecha” - dzieło życia leżajskiego cadyka
***chasyd - hebr. pobożny

wtorek, 18 marca 2014

Hummus


Gdzie najlepiej, jak nie przy stole - w atmosferze życzliwej gościny i poszerzającej horyzonty rozmowy poznaje się drugiego człowieka? Suto zastawiony stół łagodzi obyczaje.

Składniki:
- 400 g ciecierzycy
- ok. 4 łyżek pasty tahini
- ok. 100-150 ml oliwy z oliwek
- sok z ok. połowy cytryny
- woda (ile zabierze)
- szczypta słodkiej czerwonej papryki
- listki kolendry
- sól

Przygotowanie:
Namoczyć ciecierzycę przez min. 8 h. Odlać wodę, nalać świeżej, posolić i ugotować do miękkości. Przełożyć do miksera ugotowaną ciecierzycę, dodać tahini, oliwę z oliwek i sok z cytryny. Całość zmiksować na jednolitą pastę, dodając tyle wody, aby uzyskać pożądaną konsystencję. Dosolić do smaku.

Serwować na płaskim talerzu, lub w miseczce. Wygładzoną powierzchnię skropić oliwą z oliwek, lekko posypać słodką czerwoną papryką, ozdobić liśćmi kolendry.

To wersja classic :) Można oczywiście zrobić hummus smakowy, blendując pastę np. z kolendrą, czy bazylią.

Hummus lubi towarzystwo pity, a w wersji dietetycznej pokrojone w słupki warzywa (ogórek zielony, seler naciowy, marchewkę, kalarepę), które z powodzeniem zastąpią sztućce.


Hummus, czyli... pokój na Bliskim Wschodzie.

czwartek, 13 marca 2014

Śniadanie


Śniadanie tam, śniadanie tu. Samotne i wspólne. Szabatowe.


Góra sobotnich chałek w telawiwskim hotelu Piotra.


Wspólna krakowska (w dodatku 8 marcowa) chałka po Jego powrocie.

wtorek, 11 marca 2014

Certyfikat


W certyfikacie koszerności jednej z firmowych stołówek w Tel Awiwie zwraca uwagę data ważności. Możecie ją sami odczytać ze zdjęcia, pamiętając jedynie, że należy to robić od prawej do lewej :)

13.04.2014 - data nieprzypadkowa (choć zdania są podzielone), związana ze świętem Pesach, które w 2014 roku wypada pomiędzy 15 a 22 kwietnia. Cechuje się ono m.in. zaostrzonymi regułami koszerności, polegającymi na całkowitym zakazie posiadania i spożywania chamecu (zakwasu), oraz koszerowaniu naczyń, lub używaniu innego (tylko na Pesach) zestawu.

W Izraelu pierwszy i ostatni dzień Pesach to pełne święto (obowiązuje zakaz pracy), pozostałe dni określić można mianem powszednio świątecznych.


poniedziałek, 10 marca 2014

Wieczorową porą...


Piję waniliową herbatę z plasterkiem pomarańczy i oglądam zdjęcia z Izraela.


Jerozolimski zaułek.

niedziela, 9 marca 2014

Mazurek


Mazurek a-moll op. 17 nr 4 Fryderyka Chopina, tzw. “Żydek”. Leopold Kozłowski - ostatni klezmer Galicji powiada, że utwór ten inspirowany jest weselną muzyką żydowską.

“Mazurek a–moll sprawił monografistom i chopinologom nieco kłopotu. A to z powodu towarzyszącej mu legendy. Genezę utworu łączono z pewnymi partiami listów wysyłanych przez 14–letniego Chopina z Szafarni, w których zdawał on sprawę z wrażenia, jakie sprawiał grywając taniec, nazywany przez niego “Żydkiem”. Tradycja rodzinna połączyła ów taniec z Mazurkiem a–moll. W przekonaniu paru wybitnych chopinologów – Leichtentritta, Jachimeckiego, Paschałowa – pewne zwroty melodyczne i gesty choreiczne mają w sobie elementy zaśpiewów orientalnych o charakterze lamentacyjnym. Zdaniem Leichtentritta nikt brzmień charakterystycznych dla żydowskiego folkloru trafniej nie uchwycił i nie wyraził. Otóż jeśli nawet tak było, a niewątpliwie mogło tak być, to trzeba oddzielić od siebie – jako dwa różne utwory czy różne ich wersje – ową młodzieńczą stylizację czy kliszę – od utworu skomponowanego w dobrych parę lat (7 czy 8) później, w Paryżu, utworu mistrzowskiego, dalekiego od wszelkiego naśladowania. Trudno zaprzeczyć – przez muzykę Mazurka a–moll istotnie prześwieca muzyka zasłyszana w Szafarni, na Mazowszu lub Kujawach. Ale tylko prześwieca – jako dalekie echo, jako przejmująco nostalgiczne wspomnienie – na wskroś już własne i osobiste.” /Mieczysław Tomaszewski, źródło/

Moje ucho nut klezmerskich nie słyszy, ale że utwór piękny, to zamieszczam.



środa, 5 marca 2014

Pierwowzór


Pierwowzorem do części białostockiego muralu prezentowanego w poście “Moje miasto, mój dom” było to zdjęcie:


Przedstawia dwóch esperantystów: Jakuba Szapiro (po lewej) i Abrahama Zbara. Panowie siedzą w oknie kamienicy przy ul. Lipowej 33 w Białymstoku. Budynek istnieje do dziś.

sobota, 1 marca 2014

Drzwi


Piotr jest w… Tel Awiwie. Służbowo i tylko przez tydzień, ale dzięki kolegom z pracy, a i naszym izraelskim Przyjaciołom na pewno niejedno zobaczy, niejednego skosztuje. Ja tę podróż przeżywam najbardziej, tzn. jestem niezwykle podekscytowana. Interesuje mnie absolutnie wszystko, każdy najmniejszy drobiazg, np. mezuza na drzwiach hotelowego pokoju.

O j.w. wspominam Zaharowi / Daniemu, a ten serwuje mi jakże wyborną anegdotę.

“Mezuzy są WSZĘDZIE, czy się chce, czy nie chce. Instalują je już przy budowie domów. Ja kilka lat temu wymieniłem drzwi wejściowe i nie chciałem zakładać mezuzy (jestem przecież "świecki Żyd"). Ten pan od drzwi tak był zbulwersowany, ze założył mi bez pytania i na własny rachunek. Tak się tym wzruszyłem, że mu zapłaciłem podwójnie!”


Mezuza dla niewidomych. Projekt - Helena Czernek. Źródło: Mi Polin. Z Polski