wtorek, 30 kwietnia 2013

Opór


W epoce Sędziów żył słynący z niezwykłej siły człowiek o imieniu Samson. Jak każdy - miał on jednak pewną słabość, a była nią uroda wrogich Izraelowi Filistynek. Jedna z nich - piękna Dalila tak oczarowała Samsona, że po wielu namowach zdradził jej sekret swej mocy. Tkwiła w nigdy nie ścinanych włosach.

Lojalna wobec swego narodu Dalila wydała Samsona Filistynom. Obcięli mu tylko siedem pukli, a jednak stał się bezbronny jak dziecko. Oślepiony, więziony, zmuszany do ciężkiej pracy i upokarzany Samson wiedział jednak, że któregoś dnia włosy odrosną, a wraz z nimi wróci siła mięśni i siła wiary. Tak też się stało, a wtedy zburzył pogańską świątynię, wypowiadając pamiętne słowa: “Niech zginę wraz z Filistynami!”.      

Dawne, dawne to dzieje, gdy Izrael walczył z owym Ludem Morza. Króla Saula wspierało m.in. ośmiu synów Iszaja, w tym najmłodszy, nietęgiej postury, za to uzdolniony muzycznie i poetycko - Dawid.

I stanął Dawid na polu bitwy naprzeciw potężnego Goliata. Wojownika chroniła zbroja, a w dłoni dzierżył włócznię z żelaznym grotem. Zaś Dawid... Dawid miał tylko procę, z której jednak trafiał nader celnie. Tak było i tym razem. Kamień ugodził pewnego siebie Goliata prosto w czoło. Gdy upadł, Dawid dobił go jego własnym mieczem.

Filistyni wzięli nogi za pas, a lud Izraela świętował zwycięstwo.

Samson, Dawid, Juda Machabeusz, Szymon Bar-Kochba... a ja myślę o bojownikach warszawskiego getta. 


poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Wagon


Stoję w bydlęcym wagonie. Syta, ciepło ubrana, nie odczuwająca strachu. Nikt na mnie nie krzyczy, nikt mnie nie pogania. Dookoła cisza i biel śniegu. Wagon jest pusty, czysty, bez śladu niegaszonego wapna. O jego funkcji świadczą jedynie przymocowane do ścian kółka. 

Jeden krok z rampy - stamtąd tu i jeden krok powrotny, bo... ja mogę wrócić. 




wtorek, 16 kwietnia 2013

Nieobecna


Jedyną pamiątką po nieistniejącej Wielkiej Synagodze w Tomaszowie Mazowieckim jest ulica o żydowskiej nazwie - Berka Joselewicza (niegdyś Handlowa). Piotr odmówił fotografowania pustego, służącego za parking placu, musiałam więc coś wymyślić i... chyba ładnie wymyśliłam ;)

W nieobecności jest nostalgia i na tym obrazku także.


poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Mrówkojad i księgi


W wielkanocnym śniegu po kostki szukałam niezwykłych symboli sepulkralnych na dwóch podłódzkich kirkutach. Mrówkojada w Pabianicach i ciekawego przedstawienia ksiąg w Tomaszowie Mazowieckim. Odniosłam tylko połowiczny sukces, bo umieszczonego nisko mrówkojada skrył śnieg. Oczywiście planuję powrót do Pabianic.


Tomaszów Mazowiecki, Księgi - symbol uczoności, biegłości w Torze - więcej informacji w tym poście.

czwartek, 4 kwietnia 2013

Ślad


Kolejny odnaleziony ślad po mezuzie. Z pabianickiej ul. Bóżniczej (Bóźnicznej). Stała przy niej niegdyś synagoga, zniszczona przez “wyzwolicieli” radzieckich (na pamiątkową tablicę wkradł się błąd - w tym przypadku nie byli to Niemcy).

“Niegdyś”... Naprawdę użyłam tego słowa? Naprawdę to napisałam?! Jakbym miała na myśli zamierzchłe czasy. Chyba uległam smutnemu nastrojowi uliczki. Zaniedbana, biedna i bardzo, bardzo pusta bez tej, od której wzięła swoją nazwę. Jakieś garaże, przybudówki “zamiast” tylko potęgują żal i uczucie straty.

Ale jest ślad: piękny, mocny, głęboki. I schody w sieni... Jak długo jeszcze? Na zdjęciach Piotra - na szczęście - na zawsze.