Uwielbiam to zdjęcie! Jest w nim czysta radość i ufność do świata.
Ta maleńka dziewczynka już wkrótce (czas przecież mija tak szybko) będzie świętować swoją bat micwę, weźmie ślub pod chupą, zapali szabatowe świece...
U progu 2011 roku życzę Czytelniczkom i Czytelnikom Bobe Majse tego, co najważniejsze: pokoju i... spokoju. Bycia sobą.
Mazel tow, Belutka! Mazel tow nam wszystkim!
