Meil, mitpacha, lub po prostu - sukienka Tory. W “Starym Sklepie” na ul. Brzozowej w Krakowie. Nie jedna - dwie. Ponoć przedwojenne. I parochet. Młodszy, z lat 50-tych.
Parochet
Sukienka Tory
Sukienka Tory (w witrynie okiennej)
"Cudnie pleciesz" - powiedział Clou na widok moich chałek.
Film piękny. Języka nie zrozumiałam, ale nie był potrzebny.
OdpowiedzUsuńOd zawsze miałem do Nich szacunek, pamięć o Nich rozbudzała najczulsze struny w mojej duszy i w duszy mojego (okaleczonego w wiadomym czasie) Sztetl... ale nie ma takiego Boga, wobec którego zacofane barbarzyństwo pod wzniosłą nazwą "uboju rytualnego" mogłoby mieć miejsce... tysiące lat po wyzwoleniu z niewoli egipskiej... dlaczego na chwilę obecną nie obcinają prawic? dlaczego już nie kamienują? Jeśli jest On, okrutny i żądny cierpienia, to niech spojrzy na lud swój, pogrzebany w Auschwitz, Majdanku, Stutthofie, Mauthausen, Dachau, Bergen-Belsen... i niech powie, czy to wciąż za mało?! ...
OdpowiedzUsuńA jeśli za mało, to niech grzesznych ludzi dręczy, a nie niewinne zwierzęta...
"Auschwitz zaczyna się wszędzie tam, gdy ktoś patrzy na rzeźnię i myśli - to są tylko zwierzęta". Theodor Adorno.
Rozumiem, że to taka ogólna refleksja, nie mająca nic wspólnego z postem, pod którym została umieszczona :)
UsuńNie zgadzamy się co do uboju rytualnego. Zakaz tego konkretnego rodzaju uboju (który nie jest szczególnie okrutny jak chcą wierzyć jego przeciwnicy) to obłuda. Zabijanie to zabijanie i nie można mówić o jego "humanitarnych" metodach. Czy słyszymy, jak to w ogóle brzmi? Zatem tzw. "obrońcy" zwierząt powinni raczej optować za całkowitym zakazem uboju (jakiegokolwiek). Ani oni tego nie zrobią, ani nikt na to się nie zgodzi, więc... pozostaje jedna wielka obłuda, nic więcej.
Podobnie, jak wszelkie wypowiedzi mięsożerców na temat uboju. Potępianiem uboju rytualnego mięsożercy "czyszczą" własne sumienia i tym samym wpisują się do "klubu" obłudników.