poniedziałek, 14 stycznia 2013

Dama


“W synagodze na balkonie jest miejsce dla kobiet. Spotykają się tu wszystkie, które znam z widzenia z Plant, z kawiarni, z teatru (...) Podczas gdy z dołu, z sali, unoszą się uroczyste głosy i śpiewy modlących się mężczyzn, ja delikatnie przeciskam się obok stojących wokół kobiet aż do pierwszego rzędu - tu są te najbogatsze i najlepiej ubrane, stoją albo siedzą. Mają pelerynki z lisów, z norek, kapelusze lub koronkowe chustki na włosach i zawsze dużo złotej biżuterii - łańcuszki, kolczyki, pierścionki. Rozglądam się i czekam, aż pojawi się ta najważniejsza z nich - znana w Krakowie piękność: Ruth Buczyńska. Jej wejście poprzedza zawsze lekki szmerek wśród pań, pochylają ku sobie głowy, coś tam opowiadają, plotkują. Ale ja nie słucham, tylko patrzę. Zdaje się, że nie interesuje to także jej: jakby nic nie słyszała, mile się do wszystkich uśmiecha i staje w pierwszym rzędzie - wysoka, z gładkimi, błyszczącymi ciemnymi włosami, które starannie ułożone, opadają aż na ramiona. Nie wiem, czy wie, że przyciąga oczy wszystkich. Spokojna, uprzejma, ubrana w jasnopopielaty kostium, bez żadnej biżuterii, tylko w uszach ma mieniące się tysiącami światełek brylantowe kolczyki...” /”Dobre dziecko”, Roma Ligocka/

“Takich ludzi nie ma.”
“Łączyła w sobie piękno i mądrość cadyka.”





Książkę Romy Ligockiej przeczytałam pod koniec grudnia, zaś Stary Rok żegnałam w Piwnicy Pod Baranami. Byłam tam po raz pierwszy i po raz pierwszy podziwiałam na żywo piwnicznych artystów. Kilka dni wcześniej nie miałam pojęcia o istnieniu Ruth Buczyńskiej, a tym samym jej związkach z tym miejscem, tymi ludźmi. A jednak nasze drogi przecięły się... Trzeba przyznać - dość wirtualnie. I tylko wizyta na kirkucie przy ul. Miodowej zdarzyła się naprawdę.



5 komentarzy:

  1. Jak pięknie pani Ruth wpasowała się w nowoczesny wizerunek damy... Ciuchy się zmieniają a osób jej pokroju nie zmienia nic

    OdpowiedzUsuń
  2. Post stary, ale może... Czy wiesz, kto dysponuje archiwami po pani Buczyńskiej? Czy miała dzieci lub kogoś, kto mógłby podzielić się wspomnieniami? Pisałam do fundacji ale cisza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fundacji Judaica? Panią Buczyńską znał dobrze Joachim Russek - dyrektor Centrum Kultury Żydowskiej w Krakowie. Może próbuj dzwonić bezpośrednio do Niego?

      Usuń
  3. Właśnie czytając przed chwilą ten fragment książki Ligockiej, zapragnęłam zobaczyć, jak wyglądała Ruth Buczyńska. Piękna była, nie tylko powierzchownie, jak można przeczytać we wspomnieniach innych.
    Na marginesie, uwielbiam Ligocką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka razy widziałam Panią Buczyńską w CKŻ. Miała promienną twarz: inteligentną, życiowo mądrą, serdeczną. Nawet nie wiedząc kto to, zwracało się na Nią uwagę. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń