środa, 15 lutego 2012
Najpiękniejsza
Już kiedyś wspominałam, że cierpliwie zdobywam Koronę Synagog Polskich:);) Za najpiękniejszą uważam synagogę łańcucką, która ma w dodatku niezwykłego opiekuna, o którym kiedyś na pewno napiszę.
Z okazji Walentynek (które były wczoraj, ja o nich wspominam dzisiaj, a świętować zamierzam dopiero w sobotę:):):) mam dla Was prezent. Kolejną blogową nowość, tym razem panoramę sferyczną. W roli debiutantki wystąpi wspomniana wyżej synagoga, którą możecie dokładnie i powoli obejrzeć od środka, tu i ówdzie nawet się przemieszczając (np. na bimę, lub do tzw. Sali Lubelskiej). Zdjęcia wykonał, a potem w całość skleił Piotr. Już kilka ładnych lat temu sam zaprojektował pewne takie, jak ja to nazywam - "ustrojstwo", które umieszczone na statywie pozwala wykonać serię zdjęć w regularnych odstępach, co bardzo ułatwia późniejszy "montaż" panoramy. Zmyślny "aparacik" eliminuje drżenia ręki i nakładanie się obrazów.
Dzisiaj nie będzie żadnej dawki wiedzy, tylko obraz i - takie odnoszę wrażenie - całkiem spora dawka miłości:) Do kogo, lub czego? Z tym pytaniem zostawiam Was w towarzystwie Najpiękniejszej, po której kiedyś oprowadzę. Obiecuję także, obiecujemy:) cały cykl panoram judaistycznych.
Etykiety:
360,
Łańcut,
miejsca,
panorama sferyczna,
tradycja żydowska,
wirtualna wycieczka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczny prezent Bobe Majse:))) Już sobie szybko obejrzałam, a za jakiś czas usiądę i obejrzę powoli. Bardzo masz zdolnego męża. Bardzo. A synagoga rzeczywiście wspaniała. Czy to czynna synagoga, czy tylko muzeum, jak w Tykocinie?
OdpowiedzUsuńWarszawska synagoga Nożyków, wystój ma szalenie skromny, wręcz ubogi, ale jest czynnie użytkowana i z tego względu trzeba dostosować się do nielicznych terminów i godzin zwiedzania. Udało nam się to dwukrotnie. Tej w Łańcucie, przejeżdżając, z pewnością nie pominiemy. Pozdrawiam:)
Tylko muzeum, a wiesz, po czym sama to możesz poznać? :) Po pustym aron ha-kodesz (wnęka na wschodniej ścianie), w którym w czynnej religijnie synagodze przechowywane są zwoje Tory.
UsuńDo mojej Korony brakuje jeszcze tylko tej warszawskiej :)
No, tak:) Wnęka jest pusta, ale w Tykocinie była przesłonięta pięknie haftowaną zasłoną (parochet,tak?)i miejsce od razu zwracało uwagę. A aron ha kodesz, to brama do nieba, prawda?:) Staram się dokształcać;)
UsuńJak będziecie planowali dołożenie ostatniego klejnotu do korony, daj znać. Nocleg czeka:)
Tak, parochet. Masz rację, jeśli aron ha-kodesz jest zasłonięty, to ciężko stwierdzić, czy są w nim zwoje Tory, czy też jest pusty.
UsuńSerdecznie dziękuję za zaproszenie! Na pewno dam znać.
Przestrzeganie nakazów Tory (a Tora przechowywana jest w aron ha-kodesz) zapewnia zbawienie, stąd symboliczna brama do nieba.
UsuńOlu:)) Ależ niesamowite wrażenie! Pozdrawiam, Ania Agutkowa:)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Po raz pierwszy widziałam takie cudo na stronie Bielska-Białej (http://spacer.bielsko.pl/), to na razie wielka nowość!
OdpowiedzUsuńNiektórzy parają się tym już od lat. Poszukaj w necie stronki osoby o ksywie zbooy - same panoramki sferyczne :)
UsuńOleńko! Nieba mi przychyliłaś! W weekend oglądałam zdjęcia z Łańcuta sprzed dwóch lat, kiedy byłam w zamku łańcuckim z rodzicami. Smutno kiwałam główką nad własną głupotą, że nie odwiedziłam synagogi, a tu miła wycieczka, w spokoju, skupieniu, z kubkiem owocowej herbaty w ręce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Pozdrawiam!
Cieszę się, ale na żywo też polecam :) Koniecznie! Zachwyt nie schodzi z twarzy :)
UsuńŻe też ja nie byłam w tej synagodze odwiedzając Łancut. Ale to było parę lat temu, zanim poznałam Bobe Majse:) A panorama piękna. Wielkie gratulacje dla Piotra. I czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ewa
Zawsze trzeba mieć po co wracać :) Przy ostatniej wizycie w Łańcucie nawet nie zajrzeliśmy do parku, za to w synagodze spędziliśmy bite 5 godzin :)
UsuńTak, pomysl i wykonanie wspaniale!
OdpowiedzUsuńGratulacje i podziekowania. I dla Piotra tez
:-)
coś fantastycznego... przepiękne miejsce...
OdpowiedzUsuńdziękuję za "wycieczkę"...
jestem pełna podziwu dla pracy, którą wykonał Piotr... po prostu dech mi zaparło...
A jak to sie stalo, ze Niemcy w swej slepej nienawasci nie zniszczyli jej w czasie ll wojny?
OdpowiedzUsuńSynagoga została podpalona przez Niemców, w wyniku czego całe drewniane wyposażenie spłonęło. /poza zwieńczeniem aron ha-kodesz/ Po interwencji właściciela Zamku Alfreda Potockiego pożar został ugaszony.
UsuńNigdy nie miałam wątpliwości, że jest najpiękniejsza :)
Znakomita praca i takiż efekt - gratulacje ...
OdpowiedzUsuń:-) Pozdrawiam
Kochani, wszystkim gorąco dziękujemy - ja i przede wszystkim Piotr za tak liczne słowa uznania i cieszymy się, że walentynkowy ;) prezent się udał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! I... do następnej panoramki :)
Dziękuję że jesteście :)
OdpowiedzUsuń!!!
OdpowiedzUsuńOh! Zatkało mnie z zachwytu!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję
Ela