poniedziałek, 26 września 2011

Żydzi w MOCAK-u


Na mapie w(W)ielkiego Krakowa jest skromna ulica Lipowa... - pisałam kiedyś. Jeden adres, dwa ważne miejsca: Fabryka Schindlera i MOCAK - Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie.

Sztuka współczesna nie należy do moich ulubionych, nie zawsze jest też dla mnie zrozumiała. Stojąc przed jakimś dziwnym obrazem, lub instalacją często zastanawiam się, ile w owym dziele prawdziwej sztuki, a ile zwykłego oszustwa. Bardziej niż wytwór interesuje mnie wówczas twórca i percepcja otaczającej go rzeczywistości. Choć nie po drodze mi ze sztuką współczesną, to jednak dobry pomysł, a nawet prowokację potrafię docenić.

W MOCAK-u zaskoczyła mnie ilość wątków żydowskich. Bohaterowie i artyści - tak mógłby brzmieć podtytuł tego posta.

Boaz Arad "Dywanik".

Boaz Arad jest także autorem ośmieszających Hitlera krótkich filmików, m.in. "100 walnięć", czy "Lekcja hebrajskiego". Pracuje na materiałach archiwalnych, przedstawiających przemawiającego Hitlera. Domalowuje mu tańczące wąsy, to znowu go ich pozbawia; zmusza do przeprosin, które zaczynają się od słów: "Szalom, Jerozolimo"; powielając ujęcie wyjmowania z kieszeni spodni chusteczki, uzyskuje efekt masturbacji.

Dora Garcia "Gazeta Lenny'ego". Spreparowany numer gazety z sensacyjnym tytułem rzekomej sztuki komika Lenny'ego Bruce'a - "Sześć milionów żywych Żydów odnalezionych w Argentynie". To szacowana liczba ofiar Holokaustu, podczas gdy Argentyna była jednym z krajów Ameryki Południowej, w którym znaleźli schronienie nazistowscy przestępcy. Odwrócony, alternatywny świat daje chwilowe złudzenie, że oto "niewymowny horror Holokaustu był tylko złym snem ludzkości."

Krystyna Piotrowska "Wyjechałam, wyjechałem z Polski, bo..." Krótkie wywiady z polskimi Żydami, wyrzuconymi z kraju po 1968 roku. Każda z osób odpowiada tylko na jedno, tytułowe pytanie, zarówno po polsku, jak i w języku kraju, w którym znalazła schronienie.

Mirosław Bałka "Audi HBE F144". Tytułowe audi to - jak czytamy w opisie wideoinstalacji - "niemiecki samochód, którym niemiecki papież wizytuje Auschwitz". Przed kim, a może przed czym mają go bronić zaciemnione szyby i tłum ochroniarzy? Źródło

Krzysztof Wodiczko "W czterdziestą rocznicę zdjęcia spektaklu "Dziady" ze sceny Teatru Narodowego w 1968 roku". Wideoinstalacja. W pewną magiczną noc ożywa pomnik Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Postać wieszcza wygłasza fragmenty "Dziadów" i "Ksiąg pielgrzymstwa". Ze spowijającej pomnik mgły wyłania się postać Władysława Gomułki. Poetyckie wyrazy szacunku dla każdego człowieka mieszają się z antysemickim przemówieniem marcowym.

Zbigniew Libera "Mieszkańcy", z cyklu "Pozytywy". Nowa, zaskakująca aranżacja znanego zdjęcia wyzwolonych więźniów obozu koncentracyjnego. W pierwszej chwili działa schemat, stopniowo zauważamy, że coś się nie zgadza, że coś tu jest nie tak, jak być powinno. Uśmiechnięci i dobrze odżywieni więźniowie ubrani są w piżamy, a zamiast drutu kolczastego rozpięto sznurek, po którym pnie się bluszcz. Źródło

Artur Żmijewski "Nasz śpiewnik". Krótki filmik przedstawiający polskich Żydów - emigrantów, śpiewających zapamiętane polskie piosenki. Na ludowo, patriotycznie, czysto, lub fałszując, mechanicznie, uczuciowo... jak kto potrafi.

Omer Fast "Lista Spielberga". Godzinny film, którego znaczącą część stanowią wspomnienia statystów z planu filmowego "Listy Schindlera". Odbiorca często ma wrażenie, że fikcja miesza się z faktami, a teraźniejszość z przeszłością.

Maciej Toporowicz "Obsession". Zdjęcia nawiązujące do ideologii nazistowskiej, tytułowane nazwami perfum Calvina Kleina: Obsession, Escape, Eternity. Np. Escape i sterta walizek w Auschwitz, Eternity i monumentalna architektura niemiecka, Obsession i kult tężyzny fizycznej. Źródło

Jochen Gerz "Exit - projekt Dachau". Instalacja w formie klasy szkolnej. Na każdej ławce album ze specyficznymi zdjęciami z Dachau. Informacje, wskazówki, przepisy, instrukcje zacierają prawdziwe, tragiczne znaczenie tego miejsca. Nie ma obozu koncentracyjnego, jest muzeum.



Yael Bartana "Mary Koszmary". Apel-utopia aktywisty na zrujnowanym Stadionie Dziesięciolecia. Prośba o powrót do Polski trzech milionów zamordowanych w czasie wojny żydowskich obywateli naszego kraju. Źródło

6 komentarzy:

  1. Komentując posłużę się cytatem:"Każda sztuka jest deformacją, ale nie każda deformacja jest sztuką."
    Prezentowana przez Ciebie wystawa z pewnością szokuje, a czy ten szok spełnia rolę jaką przypisali mu autorzy, to już inna sprawa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie, jaką rolę przypisali mu autorzy:))) Trudno mi ją namierzyć:) Zdjęcie z więźniami przemawia do mnie, ale już ośmieszanie Hitlera nie - po co? Facet wypadł już dawno z kategorii "ośmieszmy go, głupoty robi".

    OdpowiedzUsuń
  3. W zadnym wypadku nie moge powiedziec za ta wystawa mi sie podoba, nie widze w niej zadnego glebszego sensu, moze po prostu autorzy szukaja tzw. POKLASkU i SLAWY.Dziwy nad dziwami i wydziwianie.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Wystawa nie do końca dla mnie jasna, zresztą nie widziałam na własne oczy. Dywanik -- poraża :? Ale filmik na końcu, hm... echo, które niosło jego słowa, skojarzyło mi się z odległymi czasami. Bodajże dziś rano oglądałam film, w którym Norman Davies stwierdził, że do IIWŚ, Polska była krajem wielu narodowości i języków, dzisiaj tak nie jest. Niestety fakt jest taki, że jedyni Żydzi, którzy chcieliby do Polski przyjechać, to przeważnie ci, którzy nie doświadczyli wojny i w domyśle mają raczej wzbogacenie się. Tymczasem ci, którzy jej doświadczyli, uszli hekatombie, na sam dźwięk słowa: Polska, wpadają w panikę. Tak było z "Dziećmi Holocaustu", które nie tak dawno przyjechały do Warszawy. Długo trzeba było tych ludzi przekonywać, że nic im już nie grozi.... Dlatego słuchając tego "apelu", czułam się troszeczkę nieswojo. Żal i niepogodzenie.
    Pozdrawiam serdecznie a na wszelki wypadek, bo jutro mogę zapomnieć a ważna data ;)

    "Leszana towa tikatewi wetehatemi", moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dywanik mnie satysfakcjonuje. Sama bym go obdarła ze skóry.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gwoli ścisłości, to nie jest jakaś oddzielna wystawa, a jedynie wyłuskane przeze mnie z całości wątki żydowskie. Według mnie każdy z tych pomysłów jest ciekawy i zapada w pamięć. Każdy coś "mówi".

    OdpowiedzUsuń