"Co nam szepcze zegar, ma-ko maszme-lon?
Modlitwy czy Kabały?
Jakie słowa tajemnicze skryte są
W mechanizm doskonały?
Tylko zegar stary imię zna,
Jakie Anioł Czasu ma -
Imię zapomnianych lat i dni:
Chaim, Mosze, Aron, Oszer, Lejb,
Baruch, Nachum, Zelik, Ber,
Izi, Rachel, Naftali...
Jakie imię nadasz mi?
Co nam szepcze zegar, ma-ko maszme-lon?
Modlitwy czy Kabały?
Jakie słowa tajemnicze skryte są
W mechanizm doskonały?
Tylko zegar stary imię zna,
Jakie Anioł Czasu ma -
Imię biedne niczym wdowi grosz:
Szolem, Binem, Pejsach, Elchanam,
Dora, Motel, Abraham,
Szifra, Miriam, Jehejosz...
Zbiorę imion pełen kosz.
Co nam szepcze zegar, ma-ko maszme-lon?
Modlitwy czy Kabały?
Jakie słowa tajemnicze skryte są
W mechanizm doskonały?
Tylko zegar stary imię zna,
Jakie Anioł Czasu ma -
Imię, które wielką ciszą brzmi:
Icyk, Bejnisz, Dawid, Eliasz, Szem,
Jeszajahu, Menachem,
Ethel, Sara, Mani, Cwi...
Te imiona nadaj mi."
/piosenka J.Steczkowskiej "Ma-ko maszme-lon"/
Czy po tym pięknym i nostalgicznym wierszu Romana Kołakowskiego wybaczycie mi tekst o ratuszu? Jeśli uzbroicie się w odrobinę cierpliwości, to... wybaczycie, a może nawet uda mi się Was nieco wzruszyć? Kto wie.
Ratusz to dla jednych siedziba władz miejskich, dla innych siedlisko walki o władzę. Dla niepolitycznych - budynek, który zdobi, lub szpeci rodzinne miasteczko. Dla historyka sztuki - renesans, barok, lub eklektyzm. Styl czysty, lub mieszany. Dla romantyka - serce miasta. To chyba najbardziej poetyckie, co można powiedzieć o ratuszu; a co, gdyby okazał się kryjówką ratującą czyjeś życie? Poważna sprawa, prawda? Jest ratusz w Polsce, o którym z czystym sumieniem można tak powiedzieć. Jeden na pewno, nie wiem tylko, czy jedyny. Ratusz w Nowym Sączu.
Obecny gmach powstał w końcówce XIX wieku. W 1901 roku na wieży ratuszowej zainstalowano zegar. Trzydzieści osiem lat później wybuchła II wojna światowa i - jak wszędzie w okupowanej Polsce - nastały czarne dni dla ludności żydowskiej. W 1941 roku w mieście utworzono getto, rok później rozpoczęła się zagłada nowosądeckich Żydów. To właśnie wtedy Stefan Mazur - pomocnik zegarmistrzowski wyprowadził z getta i ukrył w wieży ratuszowej młodą Żydówkę - Bertę Kormun. Kobieta przez długie tygodnie leżała pod - na przemian - tykającym i dzwoniącym, dzwoniącym i tykającym mechanizmem zegara. Omal nie postradała zmysłów. W końcu - z pomocą swego opiekuna - w męskim przebraniu opuściła ratusz. Przeżyła wojnę.


Ma-ko maszme-lon to talmudyczne wyrażenie, które oznacza: "czego ma to nas nauczyć?"