- “Już po mnie” - szepnęłam Piotrowi, widząc mężczyzn wnoszących parawan do głównej sali modlitewnej krakowskiego Templa. Oznaczało to tylko jedno: za chwilę będę musiała opuścić dogodny punkt obserwacyjny i usiąść za przepierzeniem. Dlaczego? Bo jestem kobietą, a kobiety i mężczyźni w synagodze modlą się i świętują - np. uroczystość bar micwy oddzielnie.
Miałam jednak trochę szczęścia. Po pierwsze rodzina chłopca nie należała do ortodoksyjnych (o czym najdobitniej świadczył strój jego matki), a zatem wspomnianego podziału nie przestrzegano restrykcyjnie. Po drugie kobietom udostępniono także balkon, skąd widok był o… całe piętro lepszy niż z ławek na parterze. Mogłam też dawać Piotrowi dyskretne znaki, co jeszcze warto sfotografować.
Mechica - hebr. przegroda, parawan, przepierzenie. Stosowana w synagodze by zapewnić rozdział mężczyzn od kobiet.
Mała Synagoga. Wrocław. Miejsce dla kobiet (za firankami) wydzielone w głównej sali modlitewnej męskiej.
Synagoga Chewra Lomdei Misznajot. Oświęcim. Miejsce dla kobiet (za wewnętrznymi oknami z firankami) w oddzielnym pomieszczeniu, bezpośrednio przylegającym do głównej sali modlitewnej męskiej.
Synagoga Kupa. Kraków. Miejsce dla kobiet na balkonie, emporze, galerii nad główną salą modlitewną męską. W przypadku tej synagogi empora ma kształt litery U (nie występuje jedynie na ścianie wschodniej) i dodatkową zabudowę z okienkami.
Witam! Nie jestem obeznana z tą tematyką, ale chętnie czytuję Bobe Majse i mam jedno pytanie. Dlaczego ta synagoga krakowska nazywa się Kupa? Jakoś dziwnie sie kojarzy... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że chętnie tu zaglądasz. Serdecznie zapraszam!
Usuń"Kupa" to po hebr. "kasa". Synagoga o tej nazwie (niegdyś także Szpitalna i Ubogich) została ufundowana z pieniędzy gminy, z przeznaczeniem dla całej społeczności żydowskiej.
Dziękuję! Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń