Bar micwa, bar micwa w Krakowie!
Mój pierwszy tałes...
Mój pierwszy tefilin...
“I przywiążesz je do swojej ręki jako znak i będą symbolem między twymi oczami (...)”
Przed otwartą Arką... Rabin Eliezer Gurary, Matthew i jego ojciec.
Przeniesienie Tory z aron ha-kodesz na bimę.
Okrążenie synagogi z Torą. Drewniany parawan pełni funkcję mechicy (przegrody oddzielającej miejsce modlitwy mężczyzn i kobiet).
Ucałowanie Tory. Mężczyźni dotykają Torę dłonią owiniętą w tałes.
Czytanie Tory na bimie. Od lewej: kantor, ojciec i dziadek chłopca, rabin, Matthew.
Rabin
dotyka Torę palcem (w trakcie całej uroczystości nie było ani jednego
jadu - wskaźnika). Ten konkretny zwój ma ponad 200 lat, przetrwał
Holokaust. Być może jest niekoszerny. Z kolei niekoszernej Tory nie
można używać w synagodze. Zagadka?
W trakcie uroczystości, która trwała dwie godziny, rabin często poprawiał chłopcu tefilin, który nie powinien opadać na czoło.
Moje pierwsze czytanie Tory...
Zwinięty
zwój trzyma brat chłopca (zauważyliście? Matthew, jego ojciec i brat
mają identyczne jarmułki). Matthew (z pomocą rabina) zakłada sukienkę
(meil, mitpacha) na Torę.
Dziadek
chłopca (ocalony z Holokaustu) objaśnia po polsku znaczenie symboli na
sukience Tory. Auschwitz... Bełżec... Kraków-Płaszów... Nigdy nie
zapomnę. Nigdy nie wybaczę.
Rabin Eliezer Gurary dmie w szofar...
Dziadek
chłopca odczytuje polskie tłumaczenie wygłoszonego przez Matthew
komentarza do Tory. Za chłopcem sylwetki (przedziwnym trafem ustawione
niejako w szeregu) ojca i drugiego dziadka.
Krótkie
przemówienie wygłosił Przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w
Krakowie - Tadeusz Jakubowicz. “Pamiętaj, że to także Twoja synagoga,
Matthew.”
I
wiele, wiele innych poruszających chwil, obrazów... Śpiew kantora,
dotykające Tory paluszki pięciomiesięcznego Joela, Joel w objęciach taty
ubranego w tałes i tefilin, córeczki rabina niosące szofar....
Bar
micwa - hebr. syn przykazania. Trzynastoletni - dorosły w rozumieniu
żydowskiego prawa chłopiec, odpowiedzialny za swoje czyny i
przestrzeganie nakazów / zakazów Tory, mogący wchodzić w skład minjanu.
Także nazwa uroczystości synagogalnej.
Mazal tov, Matthew!
Mazel tov!
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam Tora staje się niekoszerna, kiedy nie można z niej korzystać czyli jest podarta, nieczytelna, zniszczona..ta na fotografii jest w bardzo dobrym stanie..ale zastanawia mnie dlaczego nie korzystanu z jadu?
OdpowiedzUsuńMamy zagadkę halachiczną...Tylko niekoszerną Torę można dotykać rękoma..podczas Bar Mictwy nie użyto jadu czyli teoretycznie Tora niekoszerna, ale takiej nie używa się w synagodze...a więc co?
OdpowiedzUsuńMazeł tow!
OdpowiedzUsuńWzruszyły mnie te zdjęcia.
Jak są młodzi, to synagoga żyje. Żwawiej krąży krew i chętniej otwiera się uszy.
Ela
Tak, małe dzieci w polskiej synagodze... Piękne, wymowne, wzruszające. Odrodzone żydowskie życie!
UsuńSię wzruszyłam... Ciekawe, że dopiero teraz, a nie na uroczystości. Pięknie patrzysz na świat.
OdpowiedzUsuńDziękujemy. To te zdjęcia Piotra...
UsuńBardzo, bardzo ciekawy post!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zobaczyć to (niemal) na żywo.
OdpowiedzUsuńMazal Tov!
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mogłam zobaczyć tego na żywo :)
Byłaś może na cmentarzu żydowskim w Lesku, albo w synagodze? Jeśli będziesz w Bieszczadach, wstąp do leskiej synagogi i na kirkut. Cmentarz zachwyca, a synagoga, choć zmieniona na galerię sztuki, ma wystawę o leskich żydach. Dodałam na bloga kilka zdjęć z kirkutu, ale to nie oddaje tego, co widzi się w rzeczywistości.
Pozdrawiam! :)
Byłam i tu, i tu, ale na blogu jeszcze nie pokazywałam. Całuski.
UsuńOlu, dziekuje Ci zaproszenie na te uroczystosc.
OdpowiedzUsuńKasia z A.
Bar micwę po raz pierwszy i jedyny widziałam w Jerozolimie
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami
Ewa
Ja także, pod Ścianą Płaczu, a teraz tę krakowską... Jak miło, we własnym kraju...
UsuńDziękuję Wam za wszystkie komentarze. To było przeżycie także dla mnie. Cieszę się, że mogłam się nim z Wami podzielić.
OdpowiedzUsuń