Pani ma piękne, czarne oczy.
Ja takie oczy dobrze znam!
Po bruku się pierścionek toczy…
Cóż z panią zrobić mam?
Pani ma takie smutne oczy
I zamiast lisa sztuczny kwiat.
Nader niepewnie pani kroczy…
Dorożka! Fiakier! Bat.
W tych oczach tyle jest cierpienia.
Gdy mówię: Miła*, pani drży.
To do mieszkania, czy więzienia?
Liczę do trzech… dwa, trzy!
Znam swą powinność wobec władzy
I pakiet ważnych Ustaw** znam.
Tylko… te oczy barwy sadzy…
Cóż z panią zrobić mam?
Jeden pierścionek to za mało.
Łatwo mnie wykpi byle cieć.
Nie nęci wychudzone ciało.
Lecz… wszystko mogę mieć!
Byle nie patrzeć w czarne oczy.
Skaleczą, niczym ostra grań.
Rano, w południe, w czerni nocy***
Wykrzyczą, żem jest drań!
/wiersz mojego autorstwa/
*Gra słów. Miła to nie tylko pieszczotliwy zwrot, to także ulica w warszawskim getcie
**Ustawy norymberskie
***Nawiązanie do fr. modlitwy „Aniele Boży, Stróżu mój...”
Ja takie oczy dobrze znam!
Po bruku się pierścionek toczy…
Cóż z panią zrobić mam?
Pani ma takie smutne oczy
I zamiast lisa sztuczny kwiat.
Nader niepewnie pani kroczy…
Dorożka! Fiakier! Bat.
W tych oczach tyle jest cierpienia.
Gdy mówię: Miła*, pani drży.
To do mieszkania, czy więzienia?
Liczę do trzech… dwa, trzy!
Znam swą powinność wobec władzy
I pakiet ważnych Ustaw** znam.
Tylko… te oczy barwy sadzy…
Cóż z panią zrobić mam?
Jeden pierścionek to za mało.
Łatwo mnie wykpi byle cieć.
Nie nęci wychudzone ciało.
Lecz… wszystko mogę mieć!
Byle nie patrzeć w czarne oczy.
Skaleczą, niczym ostra grań.
Rano, w południe, w czerni nocy***
Wykrzyczą, żem jest drań!
/wiersz mojego autorstwa/
*Gra słów. Miła to nie tylko pieszczotliwy zwrot, to także ulica w warszawskim getcie
**Ustawy norymberskie
***Nawiązanie do fr. modlitwy „Aniele Boży, Stróżu mój...”
W pierwszej chwili myslalem, ze Milosz. Moze jakis zapomniany wiersz.
OdpowiedzUsuńTylko * niepotrzebne. Niech czytelnik wysili mozgownice. Nie mozna wszystkiego kawe na lawe.
Właśnie, niech myśli.
OdpowiedzUsuńOj gratuluję mocno.
Piękne, ale smutne...
OdpowiedzUsuńPrawdziwe.
Piękne - dziękuję.
Ela
piękny wiersz
OdpowiedzUsuńPięknie, naprawdę pięknie... Tak sobie pomyślałam po przeczytaniu, tak na marginesie, że dzisiaj, po latach, synowie tamtych szmalcowników, a jest ich kilku, siedzą na Wiejskiej i znowu decydują o naszym losie... A kto im dał do tego prawo?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Olu, mocne.
OdpowiedzUsuńDzis w nocy po raz kolejny obejrzalam sobie dokument o H.Grynbergu i poszukiwaniach ojca..Przerazajacy.
Tak, ten film jest przerażający, ale jak ważny. Mój głęboki podziw budził Grynberg. Jego opanowanie i grzeczna rozmowa z oprawcami ojca, świadkami śmierci braciszka...
UsuńPiekny wiersz...."Gwiazdki"- przeczytalam dopiero po lekturze komentarzy....Mysle, ze tlumaczenie rzeczywiscie jest zbedne bo....znaczenie zawoalowanych hasel - nasuwa sie samo....
OdpowiedzUsuńWiersz ma tez swoj..."rytm" - mnie sie kojarzy z rytmem...stukotu o bruk wyglansowanych, czarnych - niczym sadza Czyichs oczu ... niemieckich oficerek.....Ot...skojarzenie takie...moze zbyt doslowne ale moje wlasne...
Pozdrawiam..
Może następny wiersz napiszę o niebieskich oczach oprawców... Kto wie?
Usuńaro 50
OdpowiedzUsuńBobe,
masz wielki talent poetycki
wiersz mnie poruszył.
Dla mnie tytuł wiersza jest zbędny.
Bez tego tytułu wiersz ma
jeszcze mocniejszą wymowę bo
pisany w pierwszej osobie i
przez to odczytywany w pierwszej osobie
mnie
czyni tym zwyrodnialcem i
egzekwuje smutną refleksję, że
to zło jest nadal
we mnie.
odnośniki właściwe.
Olu... tak sie cieszę, że Cie poznałam, jesteś bogatą, piękna osobą ! a wiersz ... podczas czytania mam gęsią skórką i rytm tanga w głowie
OdpowiedzUsuńAnia
Przejmujący ... dobrześ to uczyniła Olu.
OdpowiedzUsuńUkłony
Kolejny talent przed nami odsłoniłaś.
OdpowiedzUsuńPrzejmujący i osobisty wyraz Twoich myśli.
Dziękuję,
Ewa
aro 50
OdpowiedzUsuńDlaczego w naszym świecie jest tyle zła?
…
Dążmy do osiągania swojego dobra, ale
patrzmy przy tym zarówno
na swoje i czyjeś dobro,
a w niektórych przypadkach zrezygnujmy
ze swojego dobra,
jeśli dla osiągnięcia naszego dobra,
nie da się uniknąć, że
komuś wyrządzi się krzywdę.
Pięknie, ale autor swoich wierszy tłumaczyć nie powinien!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Drodzy, serdecznie dziękuję za wszystkie miłe słowa, a także uwagi. Sama biłam się z myślami - robić przypisy, czy też nie. Wiem, że stali Czytelnicy Bobe Majse, a także znawcy tematu ich nie potrzebują :) Z kolei dla innych (młodsze pokolenie?) już sztuczny kwiat w miejsce lisa i toczący się po bruku pierścionek mogą stanowić niejaką zagadkę...
OdpowiedzUsuńCzujecie ten wiersz wspaniale i za to Wam bardzo dziękuję! Serdecznie pozdrawiam, choć przy okazji tak smutnego tematu.
aro 50
OdpowiedzUsuńDlaczego w naszym świecie jest tyle zła?
…
Rodzice nie mają
uwagi dla swoich dzieci
a szczególnie ojcowie
dla swoich synów
(bo absorbowanie przez nich uwagi rodziców
to dla nich ble, ble, ble,
na które nie mają czasu)
a to jest przyczyną
poszukiwania przez człowieka zrozumienia
poza rodzicami
co czyni człowieka na długie lata zagubionym
i podatnym na nie zawsze szczytne idee i
właściwe popędy.
Piękna poezja Bobe Majse. Zresztą wiesz sama. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kaprysiu, Twoje słowo wiele dla mnie znaczy, wszak wiem, jak sama rymujesz!
OdpowiedzUsuńAaaa, był jeden anonimowy (oczywiście!:D) komentarz z posądzeniem o plagiat :D Nie wyświetlił się j.w. (widocznie nawet blogger nie szanuje anonimowych "krytyków").
OdpowiedzUsuńW każdym razie... pochlebiasz mi, anonimowy :D