niedziela, 17 stycznia 2010
Krzesła inne niż wszystkie
"Mam nadzieję, że opiszesz jeszcze inne ciekawe krakowskie zakątki..." - takie życzenie pojawiło się w komentarzu pod jednym z postów, a że lubię pokazywać Kraków, czas chyba najwyższy na kolejne miejsce. Po "Czajowni" (coś dla ciała) i "Chederze" (coś dla ciała i ducha) kolej na "Galerię na Placu" (coś dla ducha i oka). Podbiła moje serce miniaturowymi krzesełkami, nawiązującymi do pomnika, który widać z okien galerii.
Jesteśmy w Podgórzu, na Placu Bohaterów Getta. Powojenna nazwa upamiętnia krakowskich Żydów, gromadzonych tu przed wywózką do obozów zagłady, a nierzadko mordowanych na miejscu. Poza nazwą niewiele zrobiono w kwestii Pamięci. Dworzec autobusowy, miejski szalet... Tak było aż do roku 2005. W konkursie na projekt rewitalizacji Placu Bohaterów Getta zwyciężyli krakowscy architekci Piotr Lewicki, Kazimierz Łatak i... ich krzesła. Nawiązują one do pozostawianych przez Żydów na placu przedmiotów: ubrań, walizek, mebli, o czym wspomina m.in. Tadeusz Pankiewicz w swojej książce "Apteka w getcie krakowskim". Jak pisze Melania Tutak: "To niezwykły pomnik, symbolizujący porzucenie, odejście, wreszcie pamięć o nieobecnych..." Większość krzeseł stoi w rzędach, trzy wyznaczają drogi wyjścia z getta. Drogi śmierci - do obozu "Płaszów" i zaułka, w którym rozstrzeliwano dzieci i starców, drogę życia - do Fabryki Oskara Schindlera.
Mieszcząca się w zabytkowym budynku przedwojennego dworca autobusowego "Galeria na Placu" od niedawna ma w swojej ofercie krzesełka (ceramika imitująca brąz) - gustowne pamiątki związane z miejscem i jego historią. Poza tym - choć maleńka - kusi bogactwem dobrej sztuki współczesnej: malarstwem, grafiką, rzeźbą, ceramiką, szkłem. Można tu kupić coś pięknego na duży i mały prezent, lub tylko wejść i pozachwycać się.
Krzesełka pamiątki mają wysokość ok. 8 cm.
Namówiłam Piotra do podwójnego sfotografowania szklanej Gwiazdy Dawida.
Tu w oknie wystawowym, z widokiem na Plac Bohaterów Getta.
Wnętrze galerii.
Ależ soczyste! choć nie do schrupania.
Piotr musiał zrobić to zdjęcie.
A to inne jeszcze krzesełka. Tym razem luźniejsze nawiązanie do pomnikowych, a może żadne?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki Olu, dzięki Piotrze!
OdpowiedzUsuńSzklana gwiazda Dawida - piękna!
Pomysł z krzesłami - genialny w swej prostocie.
Uściski!
Olu, te krzesełka... takie to ludzkie i wzruszające.
OdpowiedzUsuńmmmm.... i ciiii...
OdpowiedzUsuńpo prostu...
Krzesła na placu Bohaterów Getta znam właściwie od momentu projektu, byłem na otwarciu a zdjęcia robiłem z tego miejsca wielokrotnie. Ale jak to bywa w życiu zawsze można dokonać czegoś nowego. Krzesełko na ręce - pomysł świetny. Gratuluje
OdpowiedzUsuńMarkos
Nie znam Krakowa zupelnie wiec z przyjemnoscia odkrywam go! Mam nadzieje, ze kiedys osobiscie zawitam i wtedy bede wiedziala co warto zobaczyc. Zdjecia jak zawsze swietnie uzupelniaja tekst!
OdpowiedzUsuńKrzesła niesamowite...
OdpowiedzUsuńChoć słyszałam o rewitalizacji Placu jeszcze tam nie byłam- trzeba to nadrobić.
A zdjęciami z Galerii b.mnie zaintrygowałaś-też odwiedzę :-)
Pozdrawiam
Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Ola i Piotr
OdpowiedzUsuń