Przełom lata i jesieni tego roku. Piątkowy wieczór. Koncert akordeonisty Tomasza Drabiny w Galicia Jewish Museum. Kawiarniana muzyka paryska w stylu „musette”, argentyńskie i polskie tanga, tematy klezmerskie, bałkańskie i... własne kompozycje artysty. Dla jednej z nich – „W drogę” – kupiłam płytę.
Utwór porusza we mnie coś najgłębszego, co dla mnie samej stanowi jeszcze tajemnicę.
barką po rzece
na suchym kiju wsparty
kiedy wyruszę
To haiku napisałam kilka lat temu.

Ta walizka to poezja!
OdpowiedzUsuń