Kolejny 1 listopada. Mój 1 listopada. Tym razem nie tylko ja pamiętałam o tych miejscach i tamtych ludziach. Nie tylko moje światełka płonęły w mroku...
Kraków. Zachowany fragment muru getta przy ul. Lwowskiej.
Kraków. Zachowany fragment muru getta przy ul. Lwowskiej.
Kraków. Plac Bohaterów Getta.
Kraków. Plac Bohaterów Getta.
do dziś się palą jorcaitowe świeczki w naszych sercach...
OdpowiedzUsuńNie zapomniane
OdpowiedzUsuńopowiem ci jaki świat widziałam –
zamknięty
murem okrążony
acz wspólny
za murem świat inny
wybrany przez wybranych
nie wybrany przez nie wybranych
brama
za bramą park dusz
tu byłych
zapomnianych
nie zapomnianych
wśród zarośli i zielonego mchu
na zwietrzałych macewach
odczytać próbowałam
czyjeś imiona
czyjś czas
dolatywał mnie
zdławiony głos
podeszłam
usłyszałam
jak inni
słyszeli
widzieli
wiedzieli
w zadumie pokory
kamień za kamieniem
drzewo przy drzewie
wsłuchałam się
jak spokój wiatru
koi zagasłe cienie.
© 2003 Barbara Kobos Kaminska
Piękne zdjęcia, dziękuję.
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam... Czy ktoś z gości Bobe Majse był w tym roku tam, gdzie ja?
OdpowiedzUsuńja niestety nie. :<
OdpowiedzUsuńale zamierzam kiedyś zwiedzić ten piękny Kazimierz, który tak pięknie opisujesz. :*
P.S piękny wiersz. :))
Bylam w zeszlym roku.
OdpowiedzUsuńNa Placu Bohaterow Getta z corka.
W tym tylko myslami..
Kasia
Cieszę się... Bardzo. Może w przyszłym dane nam będzie się tam spotkać?
UsuńMarzyc nie smiem:)))
OdpowiedzUsuń