piątek, 13 stycznia 2012
Zwierzęta w judaizmie
Jednym z ważniejszych aspektów człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt. Wiele uwagi poświęca mu zarówno Tora, jak i Talmud. Oto garść przykładów.
- zakaz polowania (nie ma znaczenia, czy polowanie urządzane jest dla rozrywki, czy też pozyskania pokarmu)
- zakaz organizowania i brania udziału w walkach zwierząt, np. corrida, walki kogutów (jest to niegodna, bo za cenę cierpienia i śmierci rozrywka)
- dopuszczone spożywanie mięsa (choć naprawa świata oznacza m.in. powrót do wegetarianizmu), ale tylko z uboju rytualnego (natychmiastowa śmierć, minimalizowanie cierpienia)
- zakaz nabywania zwierząt, jeśli kogoś nie stać na ich godziwe utrzymanie
- obowiązek nie tylko niekrzywdzenia zwierząt, ale i zapobiegania ich cierpieniom
- zakaz pracy zwierząt w Szabat
- nakaz doprowadzenia zgubionego zwierzęcia do właściciela
- nakaz ulżenia zwierzęciu, które dźwiga zbyt duży ciężar
- nakaz odbycia sądu nad niebezpiecznym zwierzęciem (by nie zabić pochopnie)
- nakaz pilnowania niebezpiecznych zwierząt, aby zapobiec ew. nieszczęściu
- nakaz karmienia zwierząt w pierwszej kolejności, przed ludźmi
- nakaz solidnego nakarmienia zwierząt przed wykorzystaniem ich do pracy
- zakaz limitowania pożywienia pracującemu zwierzęciu, jeśli ma łatwy dostęp do strawy (np. pracującemu w polu wołowi nie można zawiązać pyska)
- zakaz niezamierzonego dręczenia zwierząt, np. poprzez łączenie różnych gatunków do wykonywania tej samej pracy (osioł i wół przy orce), z powodu niewyrównanych szans (jedno słabsze, drugie silniejsze), a także różnic w zachowaniu
Człowiek jest jedyną istotą stworzoną na boskie podobieństwo, zatem w hierarchii bytów plasuje się wyżej niż zwierzęta. Nie zwalnia go to jednak od uważnego i miłosiernego ich traktowania.
Gorąco polecam Waszej uwadze i wsparciu pełen miłości do zwierząt Dom Tymianka.
Pozwólcie, że przedstawię... Alutka - jedna z podopiecznych Domu j.w. (Domu przez duże "D").
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystko tchnie szacunkiem dla braci mniejszych.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze Alutka znajdzie kochający domek... Jest śliczna.
OdpowiedzUsuńMusiałam się solidnie napocić,żeby wreszcie otworzyć pole komentarza:( Kolejne ulepszenia bloggera coraz bardziej dają mi się w kość;)
OdpowiedzUsuńKochamy tymiankowy blog, a jedyne z czym nie do końca jestem skłonna się zgodzić, to ta hierarchia bytów,o której piszesz. Jak obserwuję niektórych ludzi, to jestem przekonana,że stoją w tej hierarchii sporo niżej nawet od rozwielitki.
Pozdrawiam:)
Myślenie, które odróżnia nas od zwierząt powinno zobowiązywać :)
UsuńMasz rację, ale Mrautak myśli. Bardzo nawet:) Pozdrawiam nocą:)
Usuń;)
UsuńZ jednej strony ludzkie okrucienstwo, agresja nie zmieniaja sie przez wieki, ale z drugiej wrazliwosc na inne istoty jednak rosnie. Jeszcze 400 lat temu na waznym spotkaniu papieza z koronowanymi glowami, aby odpedzic Zlego i wazne dla siebie sprawy uzgodnic, zywcem palono czarnego kota.
OdpowiedzUsuńCzy dzis mozemy sobie cos takiego w ogole wyobrazic?? Benedykt XVI z Merkel na oczach kamer kota spopielaja...
Tak ze cos tam sie jednak zmienia i choc z oporami, ale w zyciu codziennym zwierzeuta maja z nami troche lepiej. W kazym razie okrucienstwo, nawet przemyslu spozywczego, jest tonowane.
Cywilizujemy się coraz bardziej :)
UsuńNo tak... a żonę, jak trzy razy przypali obiad to można wyrzucić :)
OdpowiedzUsuńNawet najwięksi antysemici w wywiadach przeprowadzanych przez Alinę Całą (lata 80-te i 90-te XX wieku) przyznawali, że Żydzi nie bili dzieci i dobrze traktowali swoje żony.
Usuń/"Wizerunek Żyda w polskiej kulturze ludowej" Alina Cała/
"Nakaz karmienia zwierząt w pierwszej kolejności, przed ludźmi"
OdpowiedzUsuńW naszej domowej hierarchii istot rożnych (w tym dwóch czworonożnych) niestety ta reguła nie przejdzie.
Ważny post, bo zawsze warto o prawach zwierząt przypominać (wbrew wszystkim, co naigrywają się w obrony karpi w wykonaniu Seremeta)
Najważniejsze, żeby w ogóle karmić :)
Usuńbyc moze jest Ci znana ta strona www.the614thcs.com , jesli nie - to polecam dzisiejszy tekst (http://the614thcs.com/17.1439.0.0.1.0.phtml) na ten sam temat. szczegolnie ciekawy jest 4 rozdzial i stwierdzenie "Gdy życie zwierzęcia znaczy aż tyle, co życie człowieka, wtedy życie człowieka ma tylko wartość życia zwierzęcia." pozdr.
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi się i tak interpretacja: każdy, kto kocha ludzi, kocha także zwierzęta; odwrotnie już niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńOlu, zasady to jedno, a ich realizacja to już co innego:( Ludzie niestety tacy są, mają niby zasady, ale czy ich się trzymają...? Na szczęście nie wszyscy:)I to zależy wyłącznie od nas samych, nieważne jaką religię wyznajemy... Ważne, jakimi ludźmi jesteśmy:)) Pozdrawiam noworocznie, Ania - Agutkowa mama:))
OdpowiedzUsuńAniu, miło Cię znowu słyszeć... Dużo dobrego w Nowym Roku!
UsuńOczywiście, że zasady to jedno, a ich realizacja to drugie... w każdej religii i bez religii także.