wtorek, 20 grudnia 2011

Chanuka po polsku


"Widzisz, dawniej dziad mój, krawiec z Toporowa,
Wiódł w ten wieczór mnie do okna i całował -
I zapalał żółtą ręką po kolei
Osiem świateł smutku i nadziei..."

/Maurycy Szymel, fr. wiersza "Zapal świeczkę chanukową"/

rys. Toby Knobel Fluek, źródło

7 komentarzy:

  1. W nocy, gdy się dom pogrążył w śnie już,
    Jawił się zdumionym oczom Machabeusz
    I kapłani szukający wciąż oliwy...
    Jak szczęśliwy byłem wtedy, jak szczęśliwy.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak! Przecież jutro Chanuka! Na pewno zapalę świeczkę, jedną, ale to też dowód pamięci.
    Pozdrawiam!
    B.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam Ciebie i chłonę każde słowo ! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Płomienie chanukowych świec, betlejemskie światełko pokoju - ogrzewają ludzkie serca i rozświetlają drogę naszego życia, zapalamy je tuż przed Bożym Narodzeniem. W każdej kulturze światło jest tym co niesie nadzieję.Bożena

    OdpowiedzUsuń
  5. O, to już?!
    Życzę tobie Olu i wszystkim czytelnikom Bobe Majse spotkania Światła na drogach życia.
    Jakkolwiek patetycznie może to brzmieć - wszystkiego co dobre, a przede wszystkim otwartego serca!
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochani, dziękuję za życzenia i miłe słowa. W tym roku znowu spotykają się dwa święta, dwóch wielkich religii...
    Poprzednio były to Szabat i Boże Narodzenie, teraz Chanuka i Boże Narodzenie.
    Świętujmy zatem radośnie wszyscy razem!

    OdpowiedzUsuń