sobota, 11 czerwca 2011

Uśmiech na kirkucie


Nowy cmentarz żydowski w Gliwicach.

13 komentarzy:

  1. Co w tym smiesznego?

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy... Janie Facebookowy, czy to Ty? W każdym razie odpowiedź będzie ta sama: uśmiech to nie to samo, co śmiech. Nie bądźmy zawsze śmiertelnie (o, pardon) poważni. Miłego i uśmiechniętego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu leży Hamburger. Max Hamburger.
    Też bym się uśmiechnął ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Załapałam po dłuuuuuuższej chwili:)
    Ślę dużo uśmiechów dla Gospodyni, Czytelników i dla bł. pamięci pana Maxa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak! nie bądźmy zawsze tak bardzo poważni...
    uśmiech to słońce w niepogodę, to zieleń na pustyni, to muszelka na plaży bezkresnej.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Uśmiech zawsze jest porządany, ale,ale zdjęcie (zdjęcia?)gdzies mi zniknęły. Czy to nowa sztuczka bloggera? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mnie rozbawiło to nazwisko, z całym szacunkiem dla zmarłych.. ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przynajmniej często wspominają Maxa Hamburgera.Uśmiech z naszego czasu do czasów minionych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo tani ten "żart".
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że tylu osób nie oburza tytuł posta :)
    Kaprysiu, mam nadzieję, że w końcu mogłaś zobaczyć zdjęcie. U mnie (tym razem) blogger działa bez zarzutu.
    Anonimowa (oczywiście:) Edyto, to nie żart. Ten nagrobek naprawdę istnieje :):):):):)

    Życzę wszystkim wielu powodów do życzliwego uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń