piątek, 13 maja 2011
Jestem
"Przysłuchujcie się starym przedmiotom,
Bo jak pewien chasyd powiedział:
Stare rzeczy gadają ze sobą,
Stare rzeczy lubią pośpiewać."
/Rafał Kmita/
Jestem fragmentem keter Tora (jid. keser Tojre) - korony na Torę. Czy wiecie, że święty zwój synagogalny nie tylko ubiera się, ale wręcz stroi?! Byłam pięknie zwieńczającą całość ozdobą. I choć zazdrościłam swoim srebrnym imienniczkom, prezentowałam się godnie i dostojnie.
Jestem częścią dużego chanukowego świecznika. Tak mi się wydaje... Cóż, wiek i bagaż doświadczeń zrobiły swoje, wybaczcie zatem nutę niepewności w głosie. To, co dobrze pamiętam, to blask wszystkich ośmiu świeczek odbijających się w szybie okna. Zgiełk miasta tłumił śnieg, za to dom rozbrzmiewał radosnym gwarem. Dorośli wspominali przedwieczny cud rozmnożenia oliwy w Świątyni Jerozolimskiej, a dzieci - jak to dzieci - cieszyły się z otrzymanych podarków. Wszyscy z apetytem zajadali latkes.
To my - besaminkowe chorągiewki! Wieńczyłyśmy pojemniki na wonne zioła, takie w kształcie wieżyczek. Mmmm, wonne zioła wącha się podczas Hawdali - uroczystości kończącej Szabat. Ich słodki zapach łagodzi nadejście zwykłych dni i... brak nadejścia Mesjasza.
Są chanukowe świeczniki, są i chanukowe lampki. Ja jestem częścią jednej z nich. Niewielka, zgrabna, piękna. Że co? Że nieskromna? A korona Tory, a Tablice Przymierza i dwa prężne lwy - symbol najsilniejszego z dwunastu plemion Izraela? Czy to mało, by czuć dumę? Pomimo wieku... pomimo kalectwa...
"Przysłuchujcie się starym przedmiotom,
Pochylajcie nad nimi się częściej;
Może kiedyś pod zimną powłoką
Wyczujecie tętniące tam serce."
/Rafał Kmita/
Wszystkie prezentowane przedmioty mają przedwojenną metrykę i pochodzą z kolekcji bg. Kolekcja judaików jest do sprzedania.
Piosenka "Przysłuchujcie się starym przedmiotom" pochodzi ze spektaklu Grupy Rafała Kmity "Aj waj! czyli historie z cynamonem".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niezwykle poruszające.
OdpowiedzUsuńTwój blog jest niezwykły.Jestem oczarowana:)-pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiezwykłe. I przedmioty i ich historie.
OdpowiedzUsuńA ja mam dla Ciebie historie innych gadających przedmiotów. (Tekst mojej przyjaciółki)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa rzecz,czytając o tym od razu pomyślałam o Tobie :)))
http://pik.wroclaw.pl/pressroom/Opowieci-Szepczcego-stou-n1947.html
pozdrawiam
Lewkonia
Michaelino, dziękuję i witam na Bobe Majse :)
OdpowiedzUsuńLewkonio, dziękuję za link. Super sprawa! Aż miło patrzeć, jakie muzea / wystawy teraz się aranżuje. A kiedyś... gabloty na rozchwianych nóżkach, a w nich zakurzone przedmioty - ponumerowane, z opisową listą przyczepioną gdzieś z boku... Brrrrrrrrrrr!
Wszystkie Panie serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo wzruszający wpis i piękna piosenka.
OdpowiedzUsuńWidziałaś ten spektakl?
Ori, widziałam! Wciąż grywają w Teatrze STU. Potem przez pięć lat wypatrywałam płyty. W końcu wyszła. No i dostałam pod ostatnią choinkę :)
OdpowiedzUsuńJesteś pewna, że wonne zioła pali się podczas Hawdali? U nas w domu zawsze się je tylko wąchało :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, no jasne :) Zupełnie nie wiem, skąd mi wskoczyło to "palenie" ;):):):) Dziękuję za uważną lekturę.
OdpowiedzUsuńWspaniale, piekne. I slowa tak dobrane...
OdpowiedzUsuń:-)