poniedziałek, 4 kwietnia 2011
Motyle
Dla upamiętnienia dziecięcych ofiar Holokaustu muzeum w Houston zaplanowało na wiosnę 2013 roku wystawę 1,5 miliona ręcznie robionych motyli z całego świata. Każdy z nas może wziąć udział w tym wydarzeniu. Zainspirowana przez Martę z Łodzi postanowiłam umieścić notkę na swoim blogu. Wiem, że Bobe Majse czyta wiele bardzo utalentowanych dziewczyn i chłopaków, spod których igieł, kół garncarskich, itd. itp. wychodzą prawdziwe dzieła sztuki.
Zasady uczestnictwa w projekcie:
- nie ma limitu wieku
- motyle mogą przekazywać zarówno osoby indywidualne, jak i grupy
- można nadsyłać dowolną ilość ręcznie robionych motyli
- motyle nie powinny być większe niż 8 na 10 cali (1 cal = ok. 2,54 cm)
- motyle mogą być zrobione z dowolnego surowca (wyjątki j.n.), preferowane są modele dwuwymiarowe
- motyle nie mogą się błyszczeć
- motyle nie mogą być zrobione z produktów spożywczych (płatki zbożowe, makaron, cukierki, żelki, ani inne psujące się produkty / materiały)
- jeśli to możliwe, proszę wcześniej przesłać zdjęcie motyla / motyli na e-mail butterflyproject@hmh.org
Pod adres e-mail j.w. należy także kierować ewentualne pytania.
Strona www projektu.
Prace należy przesyłać do 30/06/2012 pod adres:
Holocaust Museum Houston
Butterfly Project
Education Department
5401 Caroline St.
Houston, TX 77004
USA
Należy dołączyć następujące informacje:
- imię i nazwisko
- ew. dane dot. reprezentowanej szkoły / instytucji / organizacji
- adres pocztowy
- adres e-mail
- ilość przesyłanych motyli
Fakt, że to projekt zza Wielkiej Wody nie znaczy, że nieistotny dla Starego Kontynentu, na którym przecież rozegrał się dramat zwany Holokaustem. Dramat 6 milionów Żydów, z tego ok. 2 milionów dzieci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki, biorę udział.
OdpowiedzUsuńTemat zdecydowanie mnie przerasta.
Taka forma (wyhaftuję motyla/motyle) może będzie jakimś sposobem zmierzenia się z nim, głębszej refleksji podczas pracy.
Ciekawa inicjatywa.
OdpowiedzUsuńNie wiem gdzie umieścić komentarz, więc wpiszę go pod najnowszym postem :)
OdpowiedzUsuńTrafiłem wczoraj na Twojego bloga i przeczytałem już wszystkie wpisy :) Blog jest cudowny :) Masz taką piękną duszę :)
Ciepło pozdrawiam i obiecuję, że będę czytał na bieżąco :)
M.
Ciekawy pomysł.Zaczynam szukac wzoru serwetkowego motyla i spróbuję go wydziergac na szydełklu.Zrobię zdjęcie, jak będzie gotowy. Bożena
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł. Poważnie się zastanawiam nad zrobienie motylka razem z córką...:)
OdpowiedzUsuńSaro, Bożenko, Mota - jesteście takie zdolne. Jeśli nie Wy będziecie reprezentowały Polskę, to kto? Jestem ogromnie ciekawa Waszych dzieł. Podeślecie zdjęcie? Z góry dziękuję i mocno za Was trzymam kciuki! Teraz mi się przypomniało, że motyl bywa uważany za symbol duszy...
OdpowiedzUsuńMota, a pomysł robienia motyla z córką jest wzruszający, biorąc pod uwagę, że ten projekt upamiętnia właśnie dzieci.
Drogi M, witam serdecznie w progach Bobe Majse i dziękuję za tak ciepłe słowa. Fakt, że przeczytałeś całego bloga i to tak szybko mówi wszystko, tym bardziej jest mi miło. Zapraszam jak najczęściej :)
Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam.
Kocham motyle!
OdpowiedzUsuńMoże się uda namówić blogujące robótkowiczki do rozpropagowania? Ja zrobię co najmniej dwa motyle - dla moich stryjów, którzy zginęli jako młodzieńcy w obozie...
Dzięki Bobe Majse!
Ela
Elu, zrób koniecznie. Nawet ja, beztalencie manualne, myślę intensywnie o wzięciu udziału w projekcie... Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńEla już działa w naszych kręgach:-)
OdpowiedzUsuńZaraz po świętach dołączę do akcji.
Pozdrawiam cieplutko
Jolu, miód lejesz na moje serce! Trzymam kciuki i pokaż potem KONIECZNIE, co przygotujesz.
OdpowiedzUsuńUściski!