niedziela, 6 lutego 2011
Wyjątkowa macewa
Na grobie Henryka Halkowskiego stanęła macewa. Dekoracja w stylu wycinanki żydowskiej, której mistrzynią jest była towarzyszka życia Henryka - Marta Gołąb. Motyw przewodni - jeleń. To jeden z najczęściej spotykanych symboli w żydowskiej sztuce sepulkralnej. Może wskazywać imię zmarłego, wszak Henryk to Hirsz (jid.), Cwi (hebr.), czyli jeleń. Częściej symbol ten świadczy o przynależności do pokolenia Naftalego, lub nawiązuje do cytatu z Pirke Awot (Sentencje Ojców): "Bądź silny jak lampart, lekki jak orzeł, szybki jak jeleń i śmiały jak lew, aby wypełnić wolę twego ojca w niebie."
Drzewo Życia - symbol z kręgu mistycyzmu żydowskiego. W głównym dziele tego nurtu - księdze "Zohar" - Bóg jest rosnącym w raju Drzewem Życia, na gałęziach którego przysiadają dusze sprawiedliwych. Jeleń stojący pod drzewem to artystyczny wyraz nadziei na życie wieczne.
A oto dlaczego macewę nazwałam wyjątkową...
Etykiety:
Henryk Halkowski,
Kraków,
tradycja żydowska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czytając Twoje posty ciągle dowiaduję się czegoś nowego. Piękny cytat, ciekawa macewa i duża dawka wiedzy. Zaraz idę czytać o żydowskich wycinankach i ich symbolice. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMacewa jest wyjątkowa. To niesamowite, jak bardzo tych dwoje było ze sobą mocno związanych. To piękne. Dziekuje, ze o tym piszesz, pan Henryk byl nam bardzo bliski.
OdpowiedzUsuńOt ciekawostki u Ciebie! Faktyczniue kazdy post to wspaniala lekcja dla laikow takich jak ja!
OdpowiedzUsuńDziekuje i pozdrawiam :)
Szir Haszirim - piękne!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe fakty. Pozdrawiam z Warmii.
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za podlinkowanie pani Marty Gołąb. Jestem absolutnie zafascynowana jej wycinankami i skrzętnie zbieram okruchy informacji na ten temat. Baaardzo dawno temu widziałam ciekawy film o niej, opowiadała o technice i inspiracjach, ale to bardzo niewiele biorąc pod uwagę taki kunszt. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna i niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńKaprysiu, Wildrose - cieszę się.
OdpowiedzUsuńBejlo, brakuje Henryka Halkowskiego...
Bożeno, witam Cię na Bobe Majse :) Ja także jestem zafascynowana wycinankami Marty Gołąb.
Cieszę się, że macewa Wam się podoba. Byłam ciekawa, co w końcu stanie na grobie Pana Henryka.
Pozdrawiam Was serdecznie.