czwartek, 24 lutego 2011
Wielki błękit
Kraków. Ulica Dietla. Korytarz jednej z kamienic. Internetowe poszukiwania informacji na temat reklamującej się spółki naprowadziły mnie na zamkniętą w 2007 roku transakcję Allegro:
"Judaica. Firma S. i D. Gottlieb, Kraków, 1909. S. i D. Gottlieb skład materiałów budowlanych i fabryka wyrobów betonowych. Rachunek wystawiony 29 XI 1909, znaczek fiskalny 10 heller, wymiary 23 x 29 cm, składany na cztery, niewielkie zagniecenia, stan dobry."
Jak widać poniżej, nie tylko rachunki tej firmy zachowały się w dobrym stanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Po wpisaniu nazwy spółki w wyszukiwarkę pokazuje się firma o podobnym charakterze działająca w USA.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie to potomkowie Gottliebów, których losy zaniosły za ocean i pewnie oni tę tabliczkę ufundowali. Ale Ty pewnie wiesz już dokładnie jak to było naprawdę. Opowiesz?
Pozdrawiam serdecznie:)
A ja dodam tylko - azulejos:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze je było dzisiaj zobaczyć,
Ewa
Bardzo lubię zaglądać do starych bram w poszukiwaniu takich pamiątek z przeszłości. Na Sarego i Sebastiana też jest trochę takich niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite wrażenie. Ludzi (pewnie) już nie ma. Szyld pozostał i jakieś echo. Kroki? Maszyna? Głos człowieka?
OdpowiedzUsuńKaprysiu, podeślij proszę wspomniany link. Może napiszę do nich, zapytam... Mmmm, robi się ciekawie...
OdpowiedzUsuńEwo, jakie kojące skojarzenie, a mówią "zimny błękit" ;)
Bejlo, mamy tak samo :) Czasami trudno (domofony), czasami straszno (mieszkańcy), ale zawsze warto.
Lewkonio, o tym samym myślę w kontakcie z "kawałkiem historii".
Dobrej soboty!
mieszkam w kamienicy w która takze posiada kafel spolki ,gdybys byl zainteresowany kamienica przy kalwaryjskiej 36:)...
UsuńBardzo dziękuję za kontakt i namiar :)
UsuńPrzeczytałam Twój komentarz i grzebię od dwóch godzin w necie i teraz jak na złość nie mogę znaleźć tego linku. Za to znalazłam cuda niestworzone, w Majdanku był oficer niemiecki o tym nazwisku i oczywiście pokazuje się Maurycy Gottlieb, ale to czasy wczesniejsze i znany malarz. Tabliczka i kafelki na zdjęciu wygladają na nowo wmurowane. Ktos musiał to sfinansować stąd moje przypuszczenia. Jak coś kiedyś wykopię to podeślę Ci na maila. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitam ! a ja z "innej beczki" chcę Cę zapytać jakie namiary wpisać w PICIE, żeby Ori dostała
OdpowiedzUsuń1 % mojego podatku, nie mogę się na jej blogu dokopać tych cennych informacji, z góry dziękuję za pomoc(ośmieliłam się napisać do Ciebie w tej sprawie, bo czytałam komentarze u ORI i tam znalazłam informację od Ciebie ,że już wpłaciłaś:))
Kaprysiu, dziękuję. Może to były duchy przeszłości? ;) Myślisz, że nówka-sztuka?
OdpowiedzUsuńAnonimowy, KRS Fundacji "Viva", dopisek "Podopieczni Domu Tymianka". Też mieliśmy z mężem problem. Teraz dopiero pomyślałam, że trzeba było upewnić się u Ori.
proponuję przejść się ulicą Paulińską, gdzie niemal każda kamienica ma zachowane inne kafle. te tabliczki zachowały się w tak świetnym stanie, nikt ich nie wmurowywał niedawno. są od wielu, wielu lat.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, myślę że wiele ulic i kamienic kryje skarby. Jest tylko jedna mała przeszkoda... domofony. Oczywiście są na nie sposoby i nie zawaham się ich użyć ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
UsuńWzruszajace!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Tel Awiwu 🌹