niedziela, 31 marca 2019

Bruk


Rokrocznie po Marszu Pamięci, na terenie dawnego obozu “Płaszów” organizowany jest spacer, który prowadzi Jarosław Żółciak. W tym roku dołączyliśmy po raz trzeci, może czwarty.

Teren, docelowo przeznaczony na obiekt muzealny, zmienia się. Od kilku lat jest uporządkowany, łatwo można się po nim przemieszczać. Odsłonięto pozostałości domu przedpogrzebowego, żydowskich grobów, obozowych baraków, zaznaczono plac apelowy. Postawiono tablice informacyjne opisujące najważniejsze, charakterystyczne punkty obozu.

Pielęgnowanie Pamięci - to jeden cel. Utrwalanie wiedzy - drugi. Zawsze też można dowiedzieć się czegoś nowego. Tak właśnie było tym razem.

Przed wywózką do obozów zagłady, lub przenosinami do “Płaszowa”, Żydów z krakowskiego getta gromadzono na Placu Zgody, po wojnie Bohaterów Getta. Od 2005 roku tragiczną historię tego miejsca upamiętniają pomnikowe krzesła. Zrewitalizowano cały dawny Umschlagplatz, który zyskał m.in. nową nawierzchnię.

Dzięki Jarosławowi Żółciakowi ocalał fragment oryginalnej, przedwojennej - tej, w którą wsiąkła krew prześladowanych. Przekonał jednego z robotników, który nie tylko mu uwierzył, ale i zaryzykował.

Fragment oryginalnej nawierzchni z czasów getta znajduje się przed zabytkowym budynkiem dawnego dworca autobusowego “Karpaty”.



piątek, 29 marca 2019

Zbliżenie XIII


“W godzinę po opuszczeniu Krakowa nasz pociąg zatrzymuje się na jakiejś większej stacji. Gotycki napis obwieszcza nazwę miejscowości “Auschwitz”. Nic nam to nie mówi. Nigdy nie słyszeliśmy o niej.”

/Miklós Nyiszli, fragment wspomnień “Byłem asystentem doktora Mengele”/


 Dworzec kolejowy w Oświęcimiu. Z kolekcji Mirosława Ganobisa.

wtorek, 26 marca 2019

Płaskorzeźba


Wisi na dawnym ratuszu miasta Kazimierza i jest kopią tej przedwojennej. Mowa o płaskorzeźbie “Przyjęcie Żydów do Polski” dłuta Henryka Hochmana.

Elżbieta Janicka zaliczyła zabytek do przykładów przemocy filosemickiej, ale nie dlatego nie wspomniałam o nim gościom z Izraela. Po prostu nie podoba mi się to przedstawienie. Nie lubię, gdy ktoś przed kimś klęczy. Krzywię się widząc, że królowi Kazimierzowi Wielkiemu wyrastają z ramion anielskie skrzydła, co podkreśla religijny aspekt całej sytuacji.

Owszem, król Kazimierz był życzliwy Żydom, ale można to było uwiecznić inaczej.

Po zakończonym zwiedzaniu głównych żydowskich szlaków, szliśmy wszyscy do knajpy na obiad. Przecinaliśmy Plac Wolnica, by za chwilę Mostem Piłsudskiego przejść na drugą stronę Wisły. Tym samym mostem, którym w 1941 roku przepędzano Żydów do krakowskiego getta.

Muli opowiadał mi o ‘Yes, we can’, lub… trzy razy tak (czyt. tutaj).

Może więc naprawdę potrafimy… nie tylko nie być antysemitami, ale filosemitami z wyczuciem.

 

czwartek, 21 marca 2019

Willa


Droga corocznego Marszu Pamięci w rocznicę likwidacji krakowskiego getta wiedzie m.in. obok dawnej willi komendanta obozu “Płaszów” - Amona Götha. Jakiś czas temu ktoś nabył niesławny dom i pięknie go wyremontował, nieznacznie tylko przebudowując.

Idąc na czele pochodu, tuż za oficjelami, usłyszałam pytanie Ambasador Izraela w Polsce - Anny Azari skierowane do towarzyszącego jej Roberta Gądka - zastępcy dyrektora FKŻ: “Czy to dodało coś do ceny domu?” “Nikt go nie chciał kupić” - powiedział Robert.

Oprowadzający po terenie dawnego obozu Jarosław Żółciak omija nazwiska płaszowskich zbrodniarzy i niechętnie pokazuje dom komendanta.

Szlachetne? Dla mnie przede wszystkim sztuczne. Jako psycholog uważam, że z empatią dla Ofiar można badać wszystko, przyglądać się każdej patologii, czytać każdą biografię mordercy. Kręgosłup moralny i właściwa optyka wystarczą. 







wtorek, 12 marca 2019

Tory


Tory… W języku polskim to słowo ma podwójne znaczenie. Zestawienie obu znaczeń wywołuje dreszcz, przeszywa prądem, paraliżuje, odbiera dech...