“1 lub 2 września 1939 roku dziadek Oswald, babcia Hermina i mój mały tata pojechali na Wschód. Najpierw autem, od Tarnowa furmankami, pieszo… w końcu dotarli do Lwowa. Tam w czerwcu 1940 roku NKWD zabrało dziadka, który zginął w obozie w Kazachstanie. Gdy 22 czerwca 1941 roku Niemcy zaatakowały ZSRR i po miesiącu dotarły daleko w głąb Rosji, babci udało się załatwić u władz niemieckich zgodę na powrót do Bielska.”
“25 lipca 1941 roku o godzinie 7:10 (a może 19:10, dziś trudno to rozstrzygnąć) na krakowskim dworcu kolejowym zostało zrobione pamiątkowe zdjęcie, na którym jest mój 8-letni tata, babcia i jakiś człowiek pomagający im w dalszej podróży z Krakowa do Bielska.”
To robi ogromne wrażenie! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńOch! Brak słów...
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się.
Ela