Skansen, podwórko, koszerny zwierzyniec i... skojarzenia z Anatewką gotowe ;)
“W podwórku to ja chcę dorodny mieć drób
Co krok "gul, gul", "kwa, kwa", "gę, gę"
Taki koncert - ojojoj! - jak ze snu,
Tu indyk, tam znów gęś, coś z kaczek i coś z kur
I każdy w krąg połapie się,
Że ja, milioner, mieszkam tu.”
/fr. piosenki ”Gdybym był bogaty” z filmu “Skrzypek na dachu”/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz