wtorek, 3 grudnia 2013

Podwójna beztroska Hanocha Levina


Wszyscy lubimy dwupaki, trójpaki i wszelkie tzw. okazje. Dwa prezenty są zawsze lepsze od jednego, tym bardziej gdy oba są równie pożądane i na równie dobrym poziomie. W świecie kultury to zjawisko rzadkie, a zatem godne odnotowania.

30 listopada 2013 w nowej siedzibie Teatru Barakah - budynku dawnej łaźni żydowskiej przy ul. Paulińskiej w Krakowie miała miejsce premiera spektaklu “Królowa wanny” - kompilacji kilkudziesięciu tekstów kabaretowych Hanocha Levina.

Ten nieżyjący współczesny dramaturg izraelski był dotąd znany w Polsce dzięki sztukom scenicznym. “Krum”, “Szyc”, “Jakobi i Leidental”, “Udręka życia”, “Popper”, “Sprzedawcy gumek” zagościły na deskach wielu prestiżowych teatrów.

Czym Levin poważny różni się od Levina “niepoważnego”? Ten temat można zgłębiać w teatralnym fotelu, lub zaciszu własnego domu. “Królestwo Wszechwanny” - proza, skecze, piosenki i poezje Hanocha Levina - to właśnie prezent nr 2. Wysmakowane edytorsko dzieło wydawnictw Austeria i ADiT.

O książce, a także samym Levinie zajmująco opowiadał Dani Tracz - przyjaciel i producent jego sztuk teatralnych, pomysłodawca projektu i dobry duch “levinowskiego zamieszania” w Polsce.

Kluczem doboru / wyboru tekstów do spektaklu “Królowa wanny” były stosunki damsko-męskie. Nawet one - jak stwierdziła reżyser Ana Nowicka - nie są wolne od wątków politycznych. Hanoch Levin - choć prywatnie niezwiązany z żadną partią - miał radykalne lewicowe poglądy. Krytykował wojnę sześciodniową i politykę Izraela wobec Palestyny. Przeciwnicy wytykali mu także ostry, dosadny język przekazu. Stosunek do Levina i jego twórczości zamyka się w dwóch ekstremach: ostracyzmie jednych i uwielbieniu innych. Był “jakiś” - za to zawsze płaci się wysoką cenę.

Niewątpliwy talent w obnażaniu natury i kondycji człowieka, otwarte mierzenie się z każdym rodzajem tabu sprawiają, że nawet najmniejsza dawka Levina to dla czytelnika / widza terapia wglądowa. Levin przemawia wprost do naszego id, dlatego obrzydzając - fascynuje, odpychając - przyciąga.

Pozostańmy jeszcze przez chwilę na widowni Teatru Barakah, w kabaretowym świecie, pardon! - Królestwie Wszechwanny Hanocha Levina...


Promocja książki. Z lewej jeden z tłumaczy Levina - Michał Sobelman, z prawej przyjaciel i producent sztuk Hanocha - Dani Tracz.


Czytając Levina… Skecz “Czapka zmieniająca się w siatkę”, z prawej Dani Tracz.


Ana Nowicka - reżyser i dyrektor Teatru Barakah.
 

4 komentarze:

  1. Masz Olu talent promocyjny. Zatrudnij się w marketingu kultury ...:-) zdecdydowanie chciałbym obejrzeć ten spektakl i przeczytać Hanocha Levina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzisz, clou jest jeden problem... Nietrudno promować to, co się lubi i ceni :) Oprócz "Królestwa Wszechwanny" polecam tom dramatów "Ja i ty i następna wojna" (także Wyd. Austeria).

    OdpowiedzUsuń
  3. Thx za rekomendację. Pamiętaj - będziesz odpowiedzialna za ewntualną stratę kawałka mego życia. ;-)

    OdpowiedzUsuń