Po sieci krąży taki oto filmik - życzeniowa wizja niedalekiej przyszłości. Tylko trzy minuty, siedem sekund. Warto obejrzeć do końca.
Ponieważ tuż za progiem czeka dopiero 2014, to cóż mogę napisać… Z pewnością nie będzie przełomowy, a tym bardziej niezwykły. Ani tam, ani tu, ani w żadnym innym miejscu na Ziemi.
Co zatem pozostaje? Kierować się zdrowym rozsądkiem, trzymać złotego środka, codziennie cieszyć drobiazgami i mieć za pazuchą sporo wyrozumiałości - dla siebie i innych. A najważniejsze jest chyba to, by mieć co robić i… robić swoje! :)
P.S. Tych, którzy uważają, że zdrowy rozsądek to także pesymizm - z góry proszę o wybaczenie ;)
:-)
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniały! Musi być! I już.
OdpowiedzUsuńBędzie tam kiedyś tak, jak na filmie?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak.
Wszystkiego najlepszego w 2014, póki co.
:)
Ela
Oby się zdarzyło.
OdpowiedzUsuń