Istniała kilkaset lat. Nikt nie zliczy, ile razy przyjmowała pod swój baldachim święte rodały, ilu modlitw wysłuchała, ilu wzruszeń była świadkiem. Trwała. Na przekór różnym okolicznościom losu. Aż przyszedł czas, gdy największą zbrodnią było żydowskie pochodzenie. I podniósł na nią rękę barbarzyńca. Oblał benzyną, podłożył ogień.
Okaleczona, osamotniona... Przeżyła, żeby świadczyć.
Bima spalonej synagogi.
Tarnów, czerwiec 2006, pozostałość po Starej Synagodze.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKochany Clou, ona miewa się wspaniale! Została odremontowana na tip top i mieści się w niej Ośrodek Spotkania Kultur.
Usuńhttp://www.oskdabrowa.pl/o-osrodku
Życie, życie!
Jeszcze nie byłam, ostatnie zdjęcia, jakie posiadam dokumentują stan ruiny.
P.S. Nieźle pedałujesz.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń