środa, 2 listopada 2011

Listopadowo


Zwiedzając liczne kirkuty zauważam czasami znicze z krzyżem. Nie śmieszą mnie, nie oburzają. To mimo wszystko miły, wzruszający dowód pamięci.

Kirkut w Dukli.

4 komentarze:

  1. Komuś się jednak chciało, zadbało, pomyślało.
    Mimo, że nie kamyk to takie piękne, nawet ten znicz z krzyżem biały. Wzrusza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie było tego dnia na cmentarzu żydowskim w Bielsku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kankanko, świeca na kirkucie - jak najbardziej ok, krzyżyk - nie bardzo, ale - jak obie się zgodziłyśmy - ważniejszy w tym przypadku jest gest.
    Elu, byłaś?! Raduje się serce Bobe Majse!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz niewiedza mnie wzruszyła.
    Ktoś kupował znicze dla swoich bliskich i pomyślał i o tych... moment tej decyzji bardzo mnie interesuje, aż się chce film nakręcić!

    OdpowiedzUsuń