Ucieszyła mnie kolejna pięknie odnowiona kamienica przy ulicy Dietla; zachwycił wydobyty z zapomnienia przedwojenny szyld. Poszperałam w necie i oto, co znalazłam na temat Maurycego Finkera.
Widnieje w Wielkiej Księdze Adresowej Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa z 1925 roku:
Finker Maurycy, kupiec, Dietlowska 29, tel. 1282
Finker Maurycy, handel tow. korzennych, Dietla 29
„Przegląd Kupiecki” z 6 stycznia 1934 roku zamieścił Sprawozdanie z Walnego Zgromadzenia Członków Krakowskiego Stowarzyszenia Kupców:
„Odczytano pismo Komitetu Żydowskich Organizacyj Gospodarczych w Krakowie, w którem Komitet ten przedstawia sprawę importu towarów z Niemiec przez F-mę Maurycy Finker, ul. Dietla 25 (wlaśc. p. Rinnbaum), mimo ogólnej propagandy zaniechania popierania wytwórczości niemieckiej przez kupiectwo żydowskie, gdy podobne artykuły wytwarzane bywają w kraju oraz wskazuje na fakt, iż Firma ta odmówiła poddaniu się orzecznictwu honorowego sądu bojkotowego.
Pp. Dirstenfeld i Perlberg wnoszą o wykreślenie z grona członków Stowarzyszenia F-my Finker z powodu jej wyłamywania się zpod solidarnego nakazu bojkotowego i działania w ten sposób na moralną i materjalną szkodę kupiectwa. Wniosek ten został przez Walne Zgromadzenie jednogłośnie przyjęty, jako wiążący wniosek inicjatywy do wykonania przez nowouzupełniony Wydział na najbliższem jego posiedzeniu.”
Drobiazgi, drobiażdżki… smakowite niczym towary korzenne vel kolonialne.