Post dedykowany N.H.
Słyszeliście o niekonwencjonalnej i nieinwazyjnej metodzie rekrutacyjnej, którą na własny użytek nazwałam “Gwiazdą w pracy”?
:)
Elementem stroju rekrutera staje się np. Gwiazda Dawida (lub inny rozpoznawalny i “kontrowersyjny” symbol). Najlepiej w postaci widocznego (oczywiście bez przesady) elementu biżuterii.
I co? I nic. Wisi sobie taki naszyjnik na szyi, a rozmowa toczy się jak zwykle.
Sensu metody tłumaczyć nie muszę, gdyby jednak…
O poglądy, postawy, stosunek do hołubionego przez korporacje ‘diversity’ (a mówiąc po ludzku - szacunku do drugiego człowieka) pytać wprost nie wolno. Jak zatem zbadać, czy ktoś nie ma z tym problemu?
Może właśnie, choć trochę… jak wyżej.
Autorka metody - Bobe Majse.
Ja nosze miniaturowe kolczyki-sztyfty krysztalki z wygrawerowana na nich Gwazda Dawida. I o? I nic bo nikt sie nie przyglada ze jest na nich grawer. Ale juz spor sztyfty z Gwiazda lub zawieszke na lancuszek nosze tylko prywatnie. Poniewaz mieszkam w DE i sa tu muzulmanie. Nby nic ale po tym jak kolega z pracy (wyzsze wyksztalcenie, Syryjczyk od dobrych paru lat w Europie) po znalezieniu tekstu po Hebrajsku nad moim biurkiem (modlitwa) zaczal wolac "heil Hitler!" oraz salutowac jak prawdziwy SS-Mann mam pewne obawy nosic bardziej widoczna bizuterie... Moze w Polsce jest inaczej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam! Mieszkam w DE. Ze wzgedu na muzulmanow odwazam sie nosic tylko male krysztalowe kolczyki-szyfty z wygrawrowana Gwiazda Dawida. Zaden problem bo zapewne nikt sie u blondynki nie dopatruje na nich Gwiazdy (jest dyskretna). Ale juz wieksze kolczyki z ewidentna Gwiazda Dawida oraz zawieszke na lancuszek nosze tylko prywanie i kiedy wiem ze nie bede w duzej grupie ludzi gdzie mogliby byc muzulmaie. Dlaczego? W pracy kolega Syryjczyk (lekarz od ladych paru lat w Europie) po zobaczeniu ekstu odlitwy po Hebrajsku nad moim biurkiem zaczal w obecnosci innych kolegow przede mna wolac "heil hitler" i salutowac jak prawdziwy SS-Mann.. Dlatego uwazam jaka bizuterie i symbole nosze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSwoją Gwiazdę ze zdjęcia kupiłam w Izraelu (w Polsce można dostać tylko srebrne, a srebra nie noszę). Byłam wtedy na wycieczce Egipt / Izrael (tzn. zwiedzanie Izraela, odpoczynek w Egipcie - wiadomo, taniej). W Egipcie nie ośmieliłam się założyć Gwiazdy. "Coś" jest na rzeczy...
UsuńI to "coś" podobnego do strachu z posta "Poduszka", pod którym zarzucano mi niemalże paranoję :) (oczywiście "bohatersko", czyli anonimowo :):):)
Usuńhttp://bobemajse.blogspot.com/2012/10/poduszka.html
Ciekawy pomysł. A jeszcze ciekawsze pewnie rezultaty
OdpowiedzUsuń3:0 dla kandydatek, co się bardzo chwali :)
Usuń