środa, 11 kwietnia 2018
Agresorzy tzw. pasywni
Żeby zrozumieć ten wpis, przeczytajcie proszę wcześniejszego posta, komentarz Robótek z Myszką i moją nań odpowiedź.
Pasywno-agresywny Clou swój komentarz zdążył już usunąć (nie wiem czy to widzicie, być może tylko ja jako Admin bloga). Szkoda, że nie dał innym szansy: na ustosunkowanie się, a być może obronę jego osoby.
Hm, jak to mówią? Uderz w stół, a nożyce się odezwą; zaś na złodzieju czapka gore… Jakoś tak.
Clou powraca na Bobe Majse jak bumerang. Sądzę, że czyta regularnie ;), natomiast od czasu do czasu ujawnia się także w komentarzach. Potem obraża, odgraża, odchodzi… Brazylijska telenowela.
Tak, to ten sam - autor sztandarowego cytatu, tuż pod nazwą mojego bloga. Ja - w przeciwieństwie do Clou - nie obrażam się i nie usuwam pochopnie słów.
W skasowanym przez Clou wpisie była m.in. wzmianka o “dobrych intencjach modlitwy”.
Roman B. - ksiądz pedofil ze Stargardu Szczecińskiego (obecnie aktywny w Puszczykowie pod Poznaniem, w zakonie Towarzystwa Chrystusowego) do więzionej przez siebie, gwałconej i prześladowanej dziewczynki wysłał kartkę: “Gorące pozdrowienia dla mojej Kasi, za którą często się modlę!”
Bywa i tak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz