Grudzień na blogu rozpocznę zaskakująco, bowiem to, co uwieczniła moja komórka w jednej z krakowskich cukierni w pełni zasługuje na tytułowe miano.
Proszę Państwa, oto szopka: z piernika, lukru i czekolady. Są aniołowie, jest sianko, na razie wszystko jak należy. Na sianku zaś... świnka w koronie, a nad nią żółta Gwiazda Dawida.
Pewnie jeszcze teraz stoję jak wryta przed cukierniczą gablotą i zastanawiam się, jaki żartowniś (czy może raczej trefniś) obmyślił i wykonał to dziwo? Po co, dla kogo, bo chyba nie przeciwko komu?
Proszę Państwa, oto szopka!
Rozczarowanych jakością zdjęcia (sama do nich należę:) bardzo przepraszam, ale do cukierni nie chodzimy z aparatem fotograficznym i kompletem obiektywów, a szkoda, wielka szkoda! :)
Może to jakaś ostatnia szopka? Powkładali wszystko co im zostało :P
OdpowiedzUsuńzamurowało mnie....
OdpowiedzUsuńjakby nie było dla mnie jest to obraza uczuć religijnych. Szok po prostu!
OdpowiedzUsuńMnie też zatkało...
OdpowiedzUsuńBezmyślność chyba, bo w to, że ktoś chciał wykpić w ten sposób uczucia religijne aż trudno uwierzyć.
:(
Ela
Spotkajmy się przy stole, Podzielmy się sercami, Z tymi, którzy są teraz I co byli z nami. Bo Bóg rozdaje miłość, Wszystkim, bez wyjątku, Zesłaną na ziemię w małym Dzieciątku.
OdpowiedzUsuńSpokojnych świat życzy Dorota
Wspaniałego świętowania, Dorotko. Dziękuję!
Usuń