poniedziałek, 27 maja 2013
W kratkę
I znów pogoda nie ta: zimna wiosna, lub bardzo zimne lato. Pada, wieje... brrr! Na szczęście książki można czytać, a wino pić nie tylko na balkonie, no i znajdujące się nań roślinki (mocno już wyrosłe bratki, różowe stokrotki i - wprawdzie przekwitłe, ale wciąż piękne rododendrony) także z tej strony szyby cieszą oko.
Na miły wieczór i powrót słońca - wspomnienie poprzedniego weekendu.
środa, 22 maja 2013
Dzieci
“Oddajcie
mi swoje dzieci!” - to fragment słynnego i niesławnego zarazem
przemówienia Chaima Rumkowskiego - Prezesa Judenratu w łódzkim getcie,
wygłoszonego 4 września 1942 roku w przeddzień tzw. Wielkiej Szpery.
Niemcy zażądali wywiezienia wszystkich dzieci, starców i chorych.
Rumkowski - orędownik idei przeżycia dzięki pracy - był gotów poświęcić
osoby “nieproduktywne”, by ratować młodych i silnych.
“Oddajcie
mi swoje dzieci!” - te słowa kierowała do zrozpaczonych
rodziców Irena Sendler - kobieta, która - wraz z pomocnikami - uratowała
z Holokaustu 2500 żydowskich dzieci. Wszelkimi możliwymi drogami i
sposobami wyprowadzała je z warszawskiego getta, umieszczając u rodzin
aryjskich, lub w katolickich sierocińcach.
Te same słowa oznaczające życie, albo śmierć. Te same słowa...
sobota, 18 maja 2013
Słońce
Czy jutro będzie piękny, słoneczny, niechby i upalny dzień? Oby. Zrobię sobie "piknik" na moim balkonie, wśród bratków i rododendronów. Przeczytam kolejną książkę, a może nawet dwie! Wypiję szklanicę szprycera i - pod ochroną wysokiego filtru - zdrzemnę się choć na chwilę.
sobota, 11 maja 2013
Trzy w jednym
Bochnia. Cmentarz żydowski.
Symbolami z tego żydowskiego nagrobka można byłoby obdzielić jeszcze dwa inne: chrześcijanina (Tablice Przymierza) i ateisty (księgi / książki).
Myślę o kirkucie w Błoniu...
środa, 8 maja 2013
Hymn
Jeszcze Pamięć nie zginęła
Kiedy my żyjemy,
Polski Żyd, żydowski Polak
Wybierać nie chcemy.
Marsz, marsz żydowski
Z ziemi wrogiej do Polski.
Tu losu zrządzeniem
Jednym my plemieniem.
Zginiem w walce, lub przeżyjem,
Wyjdziem kanałami,
Dał nam przykład Anielewicz
Jak przegrywać mamy.
Marsz, marsz żydowski
Z ziemi wrogiej do Polski.
Tu losu zrządzeniem
Jednym my plemieniem.
Kiedy wspólny wróg zagraża.
W zgodzie, albo w sporze
Dla ojczyzny ratowania
Rozstąpi się morze.
Marsz, marsz żydowski
Z ziemi wrogiej do Polski.
Tu losu zrządzeniem
Jednym my plemieniem.
Rzecze dziadek do swej Salci
Zasmucony wielce -
“Król Kazimierz, ale potem
Jedwabne i Kielce.”
Marsz, marsz żydowski
Z ziemi wrogiej do Polski.
Tu losu zrządzeniem
Jednym my plemieniem.
niedziela, 5 maja 2013
Obok
Bocheńska
synagoga - niegdyś najnowocześniejsza w mieście i okolicy, dzisiaj
siedziba banku. Taki bank to całkiem dobry (?) gospodarz - w
niewyremontowanym, zaniedbanym budynku funkcjonował nie będzie. Chociaż
bryłę i fasadę możemy zatem podziwiać... A wszystko to przy obecnej
ulicy Trudnej 13. Niech jej nazwa wystarczy za cały komentarz.
Moją
uwagę przykuwa coś jeszcze - stary domek tuż obok synagogi. Pobudza
wyobraźnię, prowokuje niezręczne pytania: o metrykę i to, czego był
świadkiem.
sobota, 4 maja 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)