niedziela, 18 marca 2012

Idziemy


"Idziemy (...) Koło nas normalne życie, domy mieszkalne, w oknach firanki, czasem odgłos radia, muzyka patefonu, z karczmy wychodzi pijak - temu nawet uchlać się wolno - za oknami w normalnie urządzonych mieszkaniach krzątają się kobiety przy gospodarstwie, na ulicy widać ludzi śpieszących za różnymi, jakże w tej chwili dla nas błahymi sprawami (...) Po dwóch czy trzech godzinach uciążliwego marszu dochodzimy do kresu naszej wędrówki. Normalnie drogę tę można przebyć w 20 minutach. Skręcamy na ulicę Jerozolimską (...) Idzie nas około ośmiu tysięcy. Rok temu tych osiem tysięcy siedziało przy uroczyście nakrytym stole i życzyło sobie wzajemnie uświęconą rytuałem formułkę: "Od dziś za rok w Jerozolimie". Marzenie wieków ukazuje nam się zniekształcone jak w krzywym zwierciadle, jako ulica Jerozolimska i cmentarz żydowski." (fr. wspomnień Felicji Bannet, "Ostatni pochód")




Idziemy. Sześćdziesiąt dziewięć lat później.

4 komentarze:

  1. 69 lat. To mogło być całe czyjeś życie.Marsz pamięci. Czy mi się wydaje, czy na Twoich zdjęciach jest mało młodzieży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli nastolatków i licealistów? To chyba faktycznie nie było...

      Usuń
    2. I to jest powód do zmartwienia i zastanowienia:(

      Usuń
    3. Wiesz, ja wolę żeby na takie marsze chodzili ludzie z przekonania, a nie całe klasy szkolne, bo... wypada?

      Usuń