Niełatwo było zrobić poniższe zdjęcia. Poszczególne przedstawienia “Tańca śmierci” są nieduże, a obraz wisi wysoko, w dodatku na bocznej ścianie. Wprawdzie w kameralnie usytuowanej kaplicy, za to odgrodzonej od reszty kościoła ażurową kratą.
Potrzeba było łutu szczęścia, a okazał się nim przypadkowy chrzest. Odbywający się tam, gdzie trzeba - w kaplicy św. Anny kościoła Bernardynów w Krakowie.
Chrzest to nie ślub - nie trwa długo. Przeczekaliśmy uroczystość, gratulacje, liczne zdjęcia. W końcu mogliśmy zrobić własne, bynajmniej nie sielsko-anielskie.
Jak się wami Śmierć nie hydzi
Na Żydowskie nie dba Smrody
Z dzikiemi skacze Narody.”
Kraków nie jest niechlubnym wyjątkiem. O innych antysemickich przedstawieniach w polskich kościołach pisałam tutaj i tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz