czwartek, 7 lipca 2016

Mykwa


Cymes nad cymesami! Jeśli kiedykolwiek użyłam tego określenia na blogu, to zapewne w odniesieniu do potrawy. Przyszedł czas na miejsce. Konkretniej mówiąc świetnie zachowaną mykwę (rytualną łaźnię żydowską) w Chmielniku. 

Chmielniczanie mają wielkie serce do swojego żydowskiego dziedzictwa. Pewnie dlatego im się darzy: przy upamiętnianiu dwóch cmentarzy, renowacji synagogi (przekształconej w przepiękne muzeum na miarę XXI wieku), a także odkryciu mykwy. 

Wiedziano, w którym dokładnie budynku mieściła się przed wojną, cóż z tego, kiedy skrywały ją tony ziemi i gruzu. Odkopana przez nowego właściciela obiektu, zachwyca pięknem i rozmachem. Oprócz głównego - okrągłego basenu zachowało się także kilka mniejszych - przeznaczonych do koszerowania naczyń. 

Usunięto ziemię i gruz, wypompowano wodę. Ale woda wróciła. Z naturalnego podziemnego źródła, jak na prawdziwą mykwę przystało. 


Budynek mykwy.

 

Schody prowadzące do mykwy.


Główny basen do rytualnych ablucji.


 Schody prowadzące do głównego basenu.

Mniejsze baseny służące do koszerowania naczyń. 

1 komentarz: