Chmielnik. Małe miasteczko z wielkim sercem do swojego żydowskiego dziedzictwa. Festiwal Dnia Kultur. Spacerujemy po zalanych słońcem uliczkach. Na jednej z kamienic pysznią się dwie flagi: polska i… palestyńska?!
Z budynku wychodzi mężczyzna, zamyka drzwi na klucz. Nieśmiało rozpoczynam rozmowę. Nie mieści się tu żaden urząd, żadna instytucja. A flaga? Owszem, palestyńska - to prywatna inicjatywa właściciela.
Na koniec słyszę: “Ja do Żydów nic nie mam, ale trzeba się upomnieć o innych ludzi.”
Na koniec słyszę: “Ja do Żydów nic nie mam, ale trzeba się upomnieć o innych ludzi.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz