sobota, 9 kwietnia 2016

Balonik


W jednym z krakowskich sklepów mały chłopiec dostał balonik na patyku, w swoim ulubionym czerwonym kolorze. Balonik porwał wiatr, a zrozpaczone dziecko zapomniało o przestrogach mamy, że w pobliżu ruchliwej ulicy należy zachować szczególną ostrożność. Omal nie doszło do tragedii. Gdy balonik pękł i zniknął pod kołami aut, chłopca od jezdni dzieliły centymetry.

Jego mama napisała na blogu: "Nigdy, przenigdy nie biegnij na oślep za balonikiem. Nawet jeśli będziesz myślał, że jest najważniejszy na świecie. Balonik jest pusty w środku. To ładne nic. Może się wydawać, że jest najpiękniejszy i najważniejszy na świecie, ale nie warto dla niego stracić siebie samego. Cokolwiek/ ktokolwiek w przyszłości będzie dla Ciebie tym czerwonym balonikiem, mój Synku, proszę Cię – zastanów się najpierw dobrze, czy warto. Chociaż przez ułamek sekundy. Czasem to wystarczy. Tylko się zastanów."


2 komentarze: