W dzieciństwie bardzo lubiłam oglądać jazdę figurową na lodzie. Pójście w ślady lodowych księżniczek było jednym z moich marzeń, piosenkarek i pianistek też :)
Dlatego występ Julii Lipnitskiej z 2014 roku w Soczi - dziewczynki w czerwonym kostiumie do muzyki z “Listy Schindlera” wzruszył mnie i skłonił do refleksji, jak to czasami w życiu bywa… gdy klamrą spina się stare z nowym, dawne marzenie z obecną pasją...