sobota, 30 czerwca 2018

Dramat


Moja nowa blogowa znajoma napisała: “Przeczytałam o brylancie. Ja biżuterii prawie nie noszę, ale mam taki mały schiz - nigdy nie przyjmuję, nie kupuję używanej. Zawsze sobie myślę, że stoi za nią jakiś dramat.”


2 komentarze:

  1. Dobrze że nie przyjmujesz i ne kupujesz używanej. Nawet jak nie ma za nią żadnego dramatu, to używana biżuteria ma masę karmy związanej z poprzednim uyżytkownikiem.
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w karmę nie wierzę (wierzę w nic), ale... to prawda, że zarówno przedmioty, jak i ludzie emanują energią. Ta może być dobra, lub zła. Ludzi wyczuwam świetnie, ale starych przedmiotów po prostu nie lubię. Owszem, na zdjęciu i blogu. Nie jestem natomiast typem kolekcjonera.

      Usuń