poniedziałek, 26 kwietnia 2010
Przodzik
Przodzik, załóżka, napierśnik. Wszystkie trzy słowa opisują ten sam, tyleż ciekawy, co niepozorny element stroju ortodoksyjnej Żydówki. Wyglądem najbardziej przypomina niemowlęcy śliniaczek. Jest to podłużny kawałek tkaniny, raczej z gatunku sztywniejszych, a więc aksamit, adamaszek, lub brokat, wycięty półokrągło przy szyi, zakończony dwiema tasiemkami. Tasiemki związuje się na karku, a dolną część materiału wkłada za pasek spódnicy, lub fartucha. Ponieważ drobiazg ów jest zazwyczaj bogato haftowany, można pomyśleć, że pełni wyłącznie funkcję ozdobną. Nic bardziej mylnego. Ma zasłaniać dekolt koszuli, na wypadek gdyby rozpiął się guzik, a także maskować zarysowujący się kształt biustu. Pobocznie pełni rolę mini mufki dla ogrzania dłoni, lub "kieszeni", w której można przenieść, bądź schować niewielki przedmiot.
Według surowych reguł religii żydowskiej kobieta powinna być skromna, tak w wyglądzie, jak i zachowaniu. Podobnie jak napierśnik z kirysu zbroi, który chroni rycerza przed ciosami nieprzyjaciela, tak haftowany napierśnik ortodoksyjnej Małki, Estery, czy Chai strzeże przed pożądliwym męskim okiem.
Przodzik z pozbawioną zdobień końcówką. Ta właśnie część wsuwana jest za pasek spódnicy, lub fartucha.
Zdjęcia pochodzą z książki "Dawna sztuka żydowska w Polsce" I.Rejduch-Samkowej i J.Samka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy to nie ironia, że same w sobie są tak piękne, że przyciągają wzrok?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Zachwycił mnie ten pierwszy.
OdpowiedzUsuńUściski Olu!
Jakie ladne i jakze pracochlonne musi byc ich wykonanie...! Pozdrawiam. M
OdpowiedzUsuńStrzeże nie strzeże.
OdpowiedzUsuńMój wzrok pożądliwy raczej przyciąga:)
Bardzo ładny gadżet:)
Ciekawe, czy panie noszące napierśniki traktowały go jak zakfefione Arabki makijaż oczu - jak już tylko tyle widać, to niech przyciąga?
Ale chyba nie... zresztą, co możemy o tym wiedzieć...
Ech, to zakrywanie kobiet w przeróżnych kulturach, z naszą włącznie... A faceci to mogą sobie latać na pół goło:) Skandal:)))
Piekny fragment odzienia ortodoksyjnej Zydowki, przykul moja uwage takze ten pierwszy... i nie wiem dlaczego ale on wlasnie skojarzyl mi sie z krakowskim serdaczkiem, przeciez rola inna, ten zakrywa a tamten uwypukla, ale strojny podobnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Droga Olu
OdpowiedzUsuńA czy ortodoksyjne żydówki nosiły jakiś element z tyłu. Bo tak jakby czegoś brakowało do kompletu.
Piękne są
Pozdro
marko
Drodzy, cieszę się, że przodziki spodobały się. Gdy usłyszałam o nich po raz pierwszy, byłam przede wszystkim zaskoczona. Lubię przedmioty, których zastosowanie nie jest oczywiste.
OdpowiedzUsuńMarkos, o niczym takim nie wiem, ale... być może to tylko kwestia czasu ;)
Pozdrawiam Was u progu długiego weekendu. Niech będzie radosny, a najlepiej radosny i słoneczny!
Alez to jest zbieznosc-niektore kultury zaslaniaja twarz inne wlosy inne rece inne...
OdpowiedzUsuńJak to na wszystko trzeba miec bacznosc?
Jak to jedno zaslonc trzeba ,a inne nie tak konieczne
Jakaz to kobieca-przez Rabiego i Tore,inaczej przez Tore i Rabiego uleglosc