“Oficjalnym powodem podawanym przez Niemców, by uzasadnić tworzenie gett, było chronienie obywateli między innymi przed roznosicielami chorób zakaźnych, zwłaszcza tyfusu plamistego, który rzekomo szerzył się wśród ludności żydowskiej.”
/”Dzieci getta”, Magda Łucyan/
“Niemcy regularnie organizowali w warszawskim getcie “parówki”, czyli dezynfekcję ludności, która przebiegała niezwykle brutalnie. Jako oficjalny powód jej przeprowadzania podawano walkę z epidemią tyfusu, nie brak jednak opinii, że był to kolejny element przemocy wobec Żydów.”
/”Dzieci getta”, Magda Łucyan/
“Wróciłyśmy z pracy, weszłyśmy na blok. Na bloku były komisje. Było powiedziane, że chcą nas ratować przed durem brzusznym. I że będą nam robić zastrzyki.”
/”Klub Auschwitz”, Agnieszka Dauksza/
“Aby usprawnić przebieg akcji, pod koniec lipca na murach getta zostają rozlepione plakaty informacyjne o przydziale żywności dla “podróżnych”. Oferta darmowych trzech kilogramów chleba i kilograma marmolady w sytuacji panującego głodu przynosi zamierzony efekt. Tysiące ludzi dobrowolnie przychodzą na plac.”
/”Gela. Skarb z Archiwum Ringelbluma”, Monika Libicka/
Wszelkie podobieństwa do obecnej sytuacji pandemicznej nieprzypadkowe...
OdpowiedzUsuńWłasnie skończyłam "W lesie wiedeńskim wciąż szumią drzewa" Elisabeth Asbrinck......Nic więcej nie mogę napisać. Smutno mi
Szokują mnie porównania.
OdpowiedzUsuń