W dzisiejszym Dużym Formacie Gazety Wyborczej wywiad z Łukaszem Baksikiem - autorem wystawy "Macewy codziennego użytku", prezentowanej w Centrum Sztuki Współczesnej na Zamku Ujazdowskim w Warszawie.
Przysucha. Obora.
Szczecin. Murek dziecięcej piaskownicy.
Wioska na Zamojszczyźnie. Schody do domu.
Inowrocław. Bruk przed liceum.
Kazimierz Dolny. Ogrodzenie szkolnego boiska.
Warszawa. Pergola w Parku Szypowskiego.
Zator. Bruk na podwórku.
Pakość. Kapliczka "Drugi upadek".
Topczewo. Nagrobek katolicki.
Lublin-Głusk. Krawężniki.
Końskie. Budynek gospodarczy.
Pyzdry. Spichlerz.
Brzeziny. Most.
Koła szlifierskie, żarna...
Budulec? Macewy, lub fragmenty macew.
Nie ranią oczu, nie psują smaku porannego chleba, nie zakłócają spokojnego snu...
"Dno jest blisko i nie ma miejsca na metaforę" (Hanna Krall "O smutku ryb").

 
 
 
 
 
Czas szybko płynie... Od wizyty w Oświęcimiu minęły dwa miesiące, a  ja pokazałam jedynie Panny Haberfeldówny. To może dzisiaj opowiem o jego  ostatnim żydowskim mieszkańcu - Szymonie Klugerze?
Urodził się w  1925 roku w biednej, wielodzietnej rodzinie. W czasie wojny był  więźniem obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Po wyzwoleniu na  krótko wrócił do miasta, skąd niebawem wyjechał do Szwecji. Z licznej  rodziny, oprócz Szymona, wojnę przeżyli tylko brat Mojżesz i siostra  Bronia. Swe powojenne losy związali ze Stanami Zjednoczonymi. Wydawałoby  się... typowa historia.
Nieoczekiwanie dla wszystkich, na  początku lat 60-tych Szymon Kluger wrócił do Oświęcimia i zamieszkał w  rodzinnym domu. Zaniedbanym, bez wygód. Wodę nosił z pobliskiej rzeki.  Żył w bardzo trudnych warunkach, wspomagany przez opiekę społeczną,  bielską i krakowską Gminę Żydowską, rodzeństwo. Niejeden raz Mojżesz i  Bronia namawiali Szymona do opuszczenia Polski, on jednak obstawał przy  swoim.
Dom rodziny Klugerów sąsiadował z synagogą Chewra Lomdei  Misznajot (Bractwa Studiujących Misznę), która po wojnie krótko służyła  ocalałym Żydom jako modlitewnia, potem przez lata stała opuszczona, w  końcu zaadoptowano ją na hurtownię dywanów. Oba budynki prawie stykają  się ścianami. W każdy Szabat - za sprawą Szymona "Strażnika Pamięci" -  mury synagogi oświetlały nikłe płomyki świec. Ostatniemu żydowskiemu  mieszkańcowi Oświęcimia marzyło się przywrócenie temu miejscu pierwotnej  funkcji.
Odnowioną synagogę uroczyście otwarto we wrześniu 2000  roku, Szymon Kluger zmarł kilka miesięcy wcześniej. Spokojny, że oto  powoli spełnia się jego życzenie. Za życia był ostatnim żydowskim  mieszkańcem miasta, po śmierci - ostatnim Żydem pochowanym na lokalnym  kirkucie. Szymonowi Klugerowi - niczym wybitnemu rabinowi, czy cadykowi -  postawiono ohel.
A oto, jaką historię z pierwszej ręki  usłyszałam od Mirka Ganobisa - miłośnika Ziemi Oświęcimskiej i  kolekcjonera związanych z nią pamiątek.
Mirek próbował nawiązać  kontakt z Szymonem Klugerem. Ten często nie wpuszczał go do domu, albo  otwierał drzwi, uśmiechał się i po chwili bez słowa je zamykał. W końcu  Mirek stwierdził, że nie będzie go więcej nachodzić, że może sobie nie  życzy. Zostawił tylko swoją wizytówkę ze słowami: "Słuchaj Szymon, tu  masz moje dane. Jeśli będziesz czegoś potrzebować - daj znać." Sporo  wody upłynęło w Sole, aż pewnej niedzieli, ok. siódmej rano matka  obudziła Mirka słowami: "Masz gościa." Mirek oniemiał, bowiem w drzwiach  stał nikt inny, tylko... Szymon Kluger. Przyszedł z kawą i czekoladą.  Wiele wizyt wyglądało podobnie: Mirek mówił, Szymon milczał, czasami  wypowiadał pojedyncze, urywane zdania. Nigdy słowem nie wspomniał o  wojennych przeżyciach.
Przez wiele lat mieszkałam w Oświęcimiu "razem" z Szymonem Klugerem, nawet nie wiedząc o Jego istnieniu...
Synagoga Chewra Lomdei Misznajot.
Na budynku obok zachowana "reklama" mieszczącej się niegdyś w synagodze hurtowni dywanów.
Dom rodzinny Szymona Klugera.
Dom Szymona Klugera. Drzwi wejściowe.
Dom Szymona Klugera. Na framudze drzwi wejściowych ślad po mezuzie.
Ohel Szymona Klugera na oświęcimskim kirkucie.
 
 
 
 
 
Bobe Majse ro(a)czkuje!;) tzn. obchodzi swoje pierwsze  urodziny. Dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj! Taki młodziak chyba jeszcze niezbyt  pewnie stoi na własnych nogach, prawda? (wszystkie matki i ojcowie  proszeni są o informacje;) A jak jest z blogiem? Pewnie różnie, w  zależności od bloga. Co do Bobe Majse, tylko Wy możecie ocenić jego  urodę i kondycję, roczny sens, lub bezsens istnienia.
W każdym razie ja w nowej życiowej;) roli czuję się dobrze i zamierzam kontynuować:)
Odwiedzającym, Zaglądającym, Kibicom, Przyjaciołom, Czytelnikom - Wam Wszystkim - gorąco dziękuję za ten piękny, wspólny rok!

 
 
 
 
 
- Jest kapliczka! - wykrzykuję. Teraz w  prawo. Polną drogą podjeżdżamy pod bramę z Gwiazdami Dawida. Szczęk  odpinanych pasów. Kirkut w Kocku. Jeden rzut oka wystarczy, by  stwierdzić, że ogrodzenie solidne, a furtka zamknięta. Ruszamy kawałek  dalej. Przewodnik "Śladami Żydów polskich" Adama Dylewskiego wspomina o  opiekunie tego miejsca, zamieszkującym pierwszy dom za kirkutem.  Dzwonimy. Raz, drugi, trzeci, starając się przeczekać psi jazgot. Bez  powodzenia. Pod nieobecność gospodarza zwierzaki starannie wypełniają  swoje obowiązki. Zawracamy pod wejście na cmentarz. Ja smętna, Piotr  pocieszyciel. - Wygląda na to, że niewiele się zachowało... Co  niedostępne dla nóg, rąk i słabego wzroku, zawsze można przybliżyć przy  pomocy lornetki. To mój nieodłączny podróżniczy, choć w rzeczywistości  teatralny rekwizyt. Tuż za bramą macewa z wtulonymi w mech hebrajskimi  literami. Piotrek skupia się na zrobieniu jak najlepszego ujęcia,  żonglując obiektywem między prętami ogrodzenia, ja obserwuję dalszy  plan.
Pomiędzy pniami zrośniętych drzew malownicza grupa macew.  Przyglądam się uważniej i... powoli dociera do mnie, że są to macewy  przerobione na... koła szlifierskie! Zaalarmowany Piotrek porzuca  fotografowanego pajączka i przechwytuje lornetkę. - Faktycznie! - w  głosie nuta niedowierzania. Zaczynam bezładnie mówić i biegać wzdłuż  ogrodzenia, szukając jakiejkolwiek możliwości przedostania się na drugą  stronę. Teraz do akcji wkracza Piotrek. - Trzymaj! - zdecydowanym ruchem  podaje mi aparat, a sam zgrabnie przeskakuje bramkę. Po raz pierwszy w  życiu żałuję, że tak często opuszczałam lekcje wu-fu.
Stoimy  przy samochodzie, pochłonięci oglądaniem zdjęć, gdy nieoczekiwanie  zatrzymuje się przy nas rower. - Co tam Państwo mają ciekawego? - pyta  uśmiechnięty mężczyzna. Piotrek szybkim mrugnięciem daje znak, żeby nie  wspominać o jego świeżej eskapadzie. Nawet jeśli widział, opiekun  kirkutu taktownie milczy. Zaraz też wyciąga klucz i otwiera -  niedostępną jeszcze przed chwilą furtkę, opowiadając, jak to wracał z  grzybobrania i nas zauważył.
Oglądam z bliska zbezczeszczone  macewy. Wyjątkowo wyraźne litery i symbole. Wiedzieli, musieli wiedzieć.  Pytam, skąd pochodzą. - Proszę Pani... pewnie z Kocka i okolic. Ludzie  przynoszą, częściej podrzucają pod bramę cmentarza. Nie dalej jak kilka  dni temu leżała jedna. I tak przez lata uzbierało się.



Ohel cadyka Menachema Mendla Morgenszterna.


Wiedzieli. Musieli wiedzieć.
"Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe  nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze  swoje i niech cię obdarzy pokojem." Błogosławieństwo kapłańskie (hebr.  Birkat ha-kohanim) - słowa, którymi arcykapłan Aaron błogosławił lud.  Dłonie w geście błogosławieństwa są symbolem kohenów - potomków kapłanów  z czasów Świątyni Jerozolimskiej.
Jak bardzo trzeba sobie zeszlifować wrażliwość...
 
 
 
 
 
Sefardyjczycy i Aszkenazyjczycy to dwie główne grupy Żydów, z którymi  spotkacie się w literaturze przedmiotu. Dla przejrzystego przedstawienia  różnic pomiędzy nimi przyjmijmy oznaczenia literowe S i A. 
(1) Pochodzenie. Płw. Iberyjski (Sefarad - hebr. Hiszpania) (S). Teren Niemiec (Aszkenaz - hebr. Niemcy) (A).
(2) Migracje.  Wypędzeni w XV wieku z Hiszpanii i Portugalii Żydzi osiedli m.in. we  Włoszech, Francji, Holandii, Afryce Północnej, Państwie Osmańskim. W  Polsce ich siedzibą był Zamość (S). Już w  średniowieczu, na skutek prześladowań wywołanych wyprawami krzyżowymi,  Żydzi z terenu Niemiec przemieszczali się na wschód (Polska, Ukraina,  Litwa). Z czasem także z powodów ekonomicznych, w poszukiwaniu lepszego  miejsca do życia (A).
(3) Status społeczny. Bogaci, wpływowi, znający języki, otwarci na świat (S). Biedni, skupieni głównie w sztetlach, zgettoizowani (A).
(4) Profesje.  Bankierzy, kupcy na skalę międzynarodową, lekarze (S). Rzemieślnicy i  drobni handlarze, nierzadko parający się sprzedażą obwoźną (A).
(5) Liczebność.  Skłonni do asymilowania się Sefardyjczycy z czasem mniej, lub bardziej  wtopili się w lokalne społeczności (S). Izolujący się, zamknięci na  świat zewnętrzny, cementowani biedą i ortodoksyjną religią Żydzi Europy  Środkowej i Wschodniej urośli w siłę (A).
(6) Język.  Ladino - mieszanka kastylijskiego i hebrajskiego (S). Jidysz -  mieszanka niemieckiego, hebrajskiego i języków słowiańskich (A).
(7) Strój i wygląd. Na modłę wschodnią, np. nakrycie głowy - turban, spodnie - szarawary. Stroje barwne i bogate (S). Charakterystyczne  elementy stroju męskiego: sztrajml (czapa zwana lisiurą), lub kapelusz,  pod nim jarmułka, mały tałes zakładany na koszulę, a pod kamizelkę,  chałat, spodnie do pół łydki, długie białe skarpety, płytkie (nawet  zimą) czarne buty. Ciemne, stonowane kolory. Pejsy i brody (A).
(8) Muzyka. Dominujący instrument - gitara (S). Muzyka i kapele klezmerskie. Dominujący instrument - skrzypce (A).
(9) Synagoga.  Architektura wschodnia, styl mauretański, kolor niebieski (S). Proste,  surowe bryły, niewielkie i wysoko umieszczone okna. Charakter obronny  budowli. Bardzo często "wpuszczane w ziemię", by nie dominowały nad  otoczeniem, zwłaszcza kościołem katolickim (taki nakaz "budowlany"  formalnie obowiązywał Żydów) (A).
(10) Nagrobek.  Typ sarkofagowy, bogato zdobiony (gł. motywy roślinne, lub  geometryczne) (S). Dominuje macewa. Mniej zdobień. Najczęściej spotykane  symbole: dłonie kohena, dzban i misa, korona, świecznik, lew, jeleń,  orzeł, księgi (A).
(11) Charakterystyczny symbol. Drzewo życia - wywodzące się z hiszpańskiej Kabały (S). Dwa lwy podtrzymujące koronę Tory, lub tablice Dekalogu (A).
(12) Potrawy.  Inspirowane kuchnią śródziemnomorską i arabską. Jedzą siedząc na  podłodze (S). Określenie "kuchnia żydowska" kojarzone jest z  charakterystycznymi potrawami Żydów z Europy Środkowej i Wschodniej,  takimi jak: czulent, gefilte fisz, kugel, cymes (A).
(13) Liturgia.  Różnice w obrządku synagogalnym, rodzajach modlitw, hebrajskiej  wymowie, obchodzeniu żydowskich świąt. Np. dopuszczalne jedzenie ryżu w  Pesach u Sefardyjczyków, zakazane u Aszkenazyjczyków.
(14) Talmud. Opierają się na Talmudzie Babilońskim (S). Opierają się na Talmudzie Palestyńskim (A).
(15) Wykładnia żydowskiego prawa.  "Szulchan Aruch" ("Nakryty stół") autorstwa Józefa Karo (S). "Mapa"  ("Obrus") - "nakładka" do "Szulchan Aruch" dot. Aszkenazyjczyków  autorstwa Mojżesza Isserlesa zwanego Remu (A).
(16) Wybitny przedstawiciel. Mojżesz Majmonides (= Mosze ben Majmon = Rambam) (S). Raszi (= Rabi Salomon Icchaki) (A).
