Urokliwy Tykocin:) Jak miło u Ciebie do niego wrócić na chwilę:) Piękna jest tykocińska synagoga, doskonale zachowana i przez to szalenie ciekawa, ale martwa. To tylko muzeum. Kilka miesięcy temu miałam możliwość i przyjemność zwiedzić synagogę Nożyków w Warszawie, to nadal żywy dom modlitwy i choć skromna bardzo w wystroju zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Była pełna ludzi, na zwiedzanie czekaliśmy do zakończenia modlitw. Pozdrawiam bardzo serdecznie w tę noc ciemną i zimną:)
A dlaczego nie pokazałaś fantastycznych wnętrz tej synagogii? kolekcji portretów żydowskich? itd. Przydałoby się więcej o setletniej historii kultury żydowskiej w Polsce a nie tylko ( i w kółko) o tragicznych latach 40-tych.
Kaprysiu, Synagoga Nożyków jeszcze przede mną, a warszawska gmina rzeczywiście prężnie działa. Saruś, radośnie przekażę fotografowi :) no i... udanych wakacji! :) Anonimowy, wnętrza każdej synagogi zasługują według mnie na osobnego posta. Jakie żydowskie portrety masz na myśli? Czy nie chodzi o jakąś wystawę czasową? A może o Pana Rzepkowskiego, o którym pisałam? Dziękuję za uwagi, ale wiesz... piszę o tym, o czym chcę :) Ulu, filmik obejrzałam z wielką przyjemnością i to kilkakrotnie.
Wraz z Piotrem bardzo dziękujemy za miłe, ciepłe słowa, i cieszymy się, jeśli wspólny spacerek się udał :) Miłego wieczoru. Ja już jutro mam weekend :):):)
Pamiętam Tykocin dobrze. Byłam na Podlasiu 2008 roku, jesienią. to był bardzo udany wyjazd. Zobaczyłam Polskę, jakiej nie znałam. Zdjęcia przywołały miłe wspomnienia. W małym sklepiku na rynku, kupiłam pamiątkę - drewnianą figurkę niedźwiedzia.To była ostatnia przed wyjazdem do Włoch, moja wedrówka po Polsce, wspominam z sentymentem.Bożena
Bardzo kocham Tykocin,i często tam jestem(bo mam blisko!):z różnymi grupami,również z licealistami(pracuję w liceum),z goścmi z Izraela.Można powiedzieć:szkoda,że to tylko Muzeum..jednak pracownicy i Amatorski Teatr Tykociński odtwarzają święta żydowskie,przywołują dawny klimat,przez to również edukują.Święto Chanuka zapowiedziane na 5.12 niestety nie odbyło się.Podlasie zawiane śniegiem:)Pozdrawiam ANNA Janina
Urokliwy Tykocin:) Jak miło u Ciebie do niego wrócić na chwilę:) Piękna jest tykocińska synagoga, doskonale zachowana i przez to szalenie ciekawa, ale martwa. To tylko muzeum. Kilka miesięcy temu miałam możliwość i przyjemność zwiedzić synagogę Nożyków w Warszawie, to nadal żywy dom modlitwy i choć skromna bardzo w wystroju zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Była pełna ludzi, na zwiedzanie czekaliśmy do zakończenia modlitw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie w tę noc ciemną i zimną:)
Ale cuda wianki pokazujesz... Po raz nie pierwszy ukłony i pozdrowienia dla Twojego genialnego fotografa.
OdpowiedzUsuńTen post ustawił mi przyszłoroczne wakacje:)
piękności... piękności i cuuudne detale...
OdpowiedzUsuńdziękuję za spacerek :)
Cudowne senne miasteczko
OdpowiedzUsuńAleż urocze z niesamowitym klimatem miasteczko! Jestem oczarowana Twoimi zdjęciami tego zakątka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ciekawa wycieczka, zdjęcia urokliwe, zachęciłaś mnie aby wybrać się do Tykocina. Bardzo ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca, właśnie za taką Polską czasem tęsknię :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze miasteczko! Dzięki!
OdpowiedzUsuńA dlaczego nie pokazałaś fantastycznych wnętrz tej synagogii? kolekcji portretów żydowskich? itd.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się więcej o setletniej historii kultury żydowskiej w Polsce a nie tylko ( i w kółko) o tragicznych latach 40-tych.
witam i pozdrawiam.Zachęcam do obejrzenia filmiku promujacego Podlasie: http://www.youtube.com/watch?v=UdshwrfKh_A
OdpowiedzUsuńmiejsca niezwykłe...
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńZupelnie inne widoki, niz znane mi. Piekne zdjecia i chyba nie dziwie sie, ze tesknisz!
OdpowiedzUsuńKaprysiu, Synagoga Nożyków jeszcze przede mną, a warszawska gmina rzeczywiście prężnie działa.
OdpowiedzUsuńSaruś, radośnie przekażę fotografowi :) no i... udanych wakacji! :)
Anonimowy, wnętrza każdej synagogi zasługują według mnie na osobnego posta. Jakie żydowskie portrety masz na myśli? Czy nie chodzi o jakąś wystawę czasową? A może o Pana Rzepkowskiego, o którym pisałam? Dziękuję za uwagi, ale wiesz... piszę o tym, o czym chcę :)
Ulu, filmik obejrzałam z wielką przyjemnością i to kilkakrotnie.
Wraz z Piotrem bardzo dziękujemy za miłe, ciepłe słowa, i cieszymy się, jeśli wspólny spacerek się udał :) Miłego wieczoru. Ja już jutro mam weekend :):):)
Pamiętam Tykocin dobrze. Byłam na Podlasiu 2008 roku, jesienią. to był bardzo udany wyjazd. Zobaczyłam Polskę, jakiej nie znałam. Zdjęcia przywołały miłe wspomnienia. W małym sklepiku na rynku, kupiłam pamiątkę - drewnianą figurkę niedźwiedzia.To była ostatnia przed wyjazdem do Włoch, moja wedrówka po Polsce, wspominam z sentymentem.Bożena
OdpowiedzUsuńBardzo kocham Tykocin,i często tam jestem(bo mam blisko!):z różnymi grupami,również z licealistami(pracuję w liceum),z goścmi z Izraela.Można powiedzieć:szkoda,że to tylko Muzeum..jednak pracownicy i Amatorski Teatr Tykociński odtwarzają święta żydowskie,przywołują dawny klimat,przez to również edukują.Święto Chanuka zapowiedziane na 5.12 niestety nie odbyło się.Podlasie zawiane śniegiem:)Pozdrawiam ANNA Janina
OdpowiedzUsuńChano Estero, zazdroszczę tej bliskości ;) z Tykocinem i serdecznie witam w progach Bobe Majse :)
OdpowiedzUsuń