środa, 13 lutego 2013
Powrót
Wróciła. Ku uciesze mojej, a utrapieniu innych. Wróciła. Zima, prawdziwa zima, ze śniegiem i lekkim mrozem, co szczypie w policzki i wmusza kolejny kubek gorącej herbaty.
Postanowiłam przerwać przeplatane lekturą leniuchowanie i wybrać się na spacer. Jak spacer, to zdjęcia; a jak zdjęcia, to... Sami zobaczcie.
Moje nowe foremki do ciastek, o najmilszych sercu kształtach. Wujek Marcin poszukiwał ich w Izraelu, a finalnie przywiózł z USA. Warto odnotować, że wstążeczki, którymi przewiązał pudełko były biało-niebieskie.
“Koszerowanie” ;) w Parku Bednarskiego.
Tęsknota za Kazimierzem. Widok z Parku Bednarskiego na Most Piłsudskiego i... cały Kraków ;) Tym mostem Żydzi przenosili swój dobytek do podgórskiego getta.
Teren dawnego obozu “Płaszów”. Widok na zaśnieżony plac apelowy.
Chciał Andrzej konkursu (patrz komentarz pod postem “Wino a judaizm”), to proszę - oto konkurs! Co przedstawiają moje nowe foremki do ciastek? Zbliża się Purim (hebr. losy), to może spośród 100% poprawnych odpowiedzi wylosuję jakiegoś zwycięzcę? Ale nie obiecuję, Kochani, nie obiecuję. Oczywiście - jak się rzekło - wino rodem z Kany Galilejskiej czeka na czyjeś zacne ręce, nie podejmuję się natomiast wysyłki :) Noo, to może przy okazji konkursu ujawnią się mieszkańcy Krakowa i okolic? ;)
jest tutaj gwiazda Dawida, menora, zwoje Tory, trąbka czyli szofer, drajdl (bączek) i lampki chanukowe?
OdpowiedzUsuńchanukija, szofar,gwiazda Dawida, zwój Tory,literka Chai,drejdl
OdpowiedzUsuńBobe, Bobe, Bobe... odgrzewasz kotlety i obniżasz loty! ;)
OdpowiedzUsuńNo ile można w taki "popularyzująco - sentymentalny" sposób? Zaczyna się robić nieznośnie... no chyba, że to blog z cyklu "Judaism - first steps" ;)
Cały czas mam wrażenie, że Ty o Żydach w czasie przeszłym, a my żyjemy nadal, naprawdę, w Polsce...
To prawda, nie ma cadyków, z kaszrutem na bakier, pokręcone losy, pogmatwane tożsamości...
A tu foremki do ciastek... pardon le mot - gadżeciarstwo!
Nie chcę kolorowanej widokówki ze sztetla, inspiruj bardziej, na razie irytujesz...
Ale pozdrawiam, kibicuję, niezmiennie...
- JudaNieMachabeusz
Juda, skoro jesteś ("żyjesz nadal, naprawdę, w Polsce...") to może opublikuję Twoje zdjęcie i historię? Tylko dwa pytania:
Usuń- czy masz odwagę?
- czy ktoś inny nie uzna wówczas, że blog obniża loty i... lepiej jednak pisać o tych Żydach, którzy odeszli?
:)
Ja tam, gdzie się irytuję nie zaglądam. Po prostu. Po co się irytować?
I oczywiście, jak zwykle komentarz anonimowy :) Juda Machabeusz z pewnością "miał jaja". JudaNieMachabeuszAnonim ich nie ma :)
Usuń...i że się odniosę do wspomnianych foremek... jest też i "chai", zatem wznosząc za nie toast oddaję wino krakowskim koneserom ;)
OdpowiedzUsuń- wciążJuda
Od razu poznałam menorę, gwiazdę Dawida, zwoje Tory, szofer używany podczas obchodów Nowego Roku i bączek związany z Chanuką. Nie mogę skojarzyć znaczenia symbolu literowego, ale jeszcze poszukam:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
"pogmatwane losy, pokręcone tożsamości"...to cytat z - JudyNieMachabeusza...czyżby marzył mu się blog modnym dzisiaj szmatławym stylu wyszkiwania i doklejania ludziom przeszłości? Jak się taki marzy to dlaczego sam go nie pisze?
OdpowiedzUsuńmimo że z Krakowa wywiało mnie za granicę, to wciąż regularnie wizytuję co 2 miesiące. więc jest szansa na odbiór wina za 2 tygodnie:) :
OdpowiedzUsuńchanukija, dreidel, szofar, Magen Dawid, zwój Tory oraz symbol Chai.
Dada