Sprawka cadyka
Jak nic sprawka cadyka! ;)
W komputerze Piotra znalazłam poniższe zdjęcie i pomyślałam: to czas, kiedy przypada rocznica śmierci Elimelecha z Leżajska. Wrzuciłam stosowne hasło w internetową wyszukiwarkę i... własnym oczom nie mogłam uwierzyć, że tak bardzo, tak bardzo trafiłam!
Na zdjęciu spokój, na zdjęciu pustka, a dziś w leżajskim ohelu tłumy chasydów z całego świata i setki migoczących świec. Szept modlitw, szelest kwitelech, radość, taniec i śpiew. Zostawmy wiernych sam na sam z cadykiem, uszanujmy ten ważny dla nich moment, zanurzmy się w ciszę tego miejsca sprzed i po jorcajt.
Tu dzisiaj płoną setki świec...
Miło :) A ja się zgłosiłam do remontowania ohelu (o, tutaj: http://www.facebook.com/events/355097567856500/) i choć pewnie do Leżajska nie dojadę, bo daleko z Poznania, to na pewno grosik dorzucę. Albo i dwa.
OdpowiedzUsuńGdybyś jednak dojechała, zapal proszę cadykowi świeczuszkę ode mnie. Ważny blog prowadzisz. Cieszę się, że na niego trafiłam. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńMiejsce jest rzeczywiście niesamowite. W tym pustym pomieszczeniu, w ciszy jest tyle słów, które cadykowi powierzali (i wciąż powierzają) odwiedzający grób żydzi.
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę istniało ryzyko zwiedzania ohelu wraz ze sporą grupą rowerzystów, ale... ich "negocjacje" w sprawie ceny biletu spełzły na niczym. Bilet kosztował 6 PLN, a w cenę wliczona była opowieść opiekuna o miejscu i jego historii. "Negocjacje" i "argumenty" były żenujące. Podobne słyszałam także w łańcuckiej synagodze.
UsuńNa szczęście rowerzyści odjechali, a my w ciszy i spokoju mogliśmy zrobić trochę nostalgicznych zdjęć. Obiecuję jeszcze kilka, a także... panoramkę! :)
Bobe - zapraszam na fotorelację z tegorocznej pielgrzymki http://mgf.art.pl/forum/topic342-15032012-lezajsk-chasydzi.html
OdpowiedzUsuńStała czytelniczka
Stałą czytelniczka... Jak to pięknie brzmi! :) Bardzo dziękuję, z ogromną przyjemnością obejrzę.
Usuń